Z bydgoskiego portu samolotami czarterowymi będzie można dotrzeć jedynie do Tunezji, Turcji i Egiptu. Połączenie z Kretą zostało odwołane.
<!** Image 2 align=right alt="Image 82212" sub="Pasażerowie na nadmiar lotów czarterowych w tym roku nie będą mogli narzekać Fot. Dariusz Bloch">Od połowy czerwca ruszają połączenia czarterowe - samoloty startować będą z bydgoskiego lotniska raz w tygodniu. Jak wyjaśnia Mariusz Kończak, rzecznik Portu Lotniczego, pierwszy rejs odbędzie się 18 czerwca (Turcja), a kolejny 19 czerwca (Tunezja). Samolot do Egiptu wystartuje 26 czerwca.
- Przewoźnik wycofał się z lotów na Kretę. Niestety, nie wiemy dlaczego - mówi Mariusz Kończak.
Choć rok temu niektórzy przewoźnicy zapowiadali zwiększenie liczby lotów czarterowych, nic się nie zmieni.
- Jesteśmy organizatorem wycieczek do Turcji i jest to jedyny kierunek realizowany z Bydgoszczy - wyjaśnia Szymon Kontek z Jet Touristic. - Szczecin, Bydgoszcz i Łódź są mniej popularne od Poznania i Gdańska, więc nie uruchomiliśmy większej liczby połączeń.
Podobną opinię przedstawia reprezentantka Lufthansa City Center.
<!** reklama>- Rozmowy o nowych połączeniach ciągle są prowadzone, ale dla takiego dużego przewoźnika bardziej atrakcyjne są porty w Poznaniu i Gdańsku - mówi Sylwia Gładkowska. - Nasze biuro, podobnie jak inne, z powodzeniem sprzedaje wycieczki do Turcji i Tunezji. Na inne oferty chętnych jest o wiele mniej. Klienci wybierają większe porty. Do mniejszych nie mają zaufania. Markę buduje się latami.
Sylwia Gładkowska dodaje, że loty czarterowe z Bydgoszczy odbywają się tylko w sezonie i dlatego niezwykle trudno jest przyzwyczaić do nich touroperatorów, przewoźników oraz pasażerów.
Jakie loty miałyby szansę na sukces, gdyby rozpoczynały się w Bydgoszczy?
- Mam nadzieję, że za jakiś czas uda się podstawić samolot na Kretę i Rodos - mówi Arleta Plewczyńska z firmy „Exim-Tours” i potwierdza, że niesłabnącym powodzeniem cieszą się Turcja i Tunezja. Jej zdaniem, letnie podróżowanie samolotami staje się coraz bardziej popularne. - W tym roku na pewno nic się nie zmieni, ale w przyszłym... - mówi nawiązując do planów rozwoju bydgoskiego lotniska.
Dodajmy, że coraz większym zainteresowaniem Polaków cieszą się wakacyjne wyjazdy na Kubę i Margeritę. W tych kierunkach samoloty startują wyłącznie z warszawskiego lotniska.
Natomiast na podstawie mniej oficjalnych opinii, krążących w świecie lotniczo-turystycznego biznesu, można stwierdzić, że szanse na zwiększenie liczby czarterów byłyby większe, gdyby nie to, że przewoźnikom zaczyna brakować maszyn. Drugim problemem staje się ułożenie sieci połączeń. Chodzi o maksymalne wypełnienie każdego samolotu na każdym odcinku trasy. Dopiero wówczas utrzymywanie stałych połączeń staje się ekonomicznie uzasadnione. Zdarza się i tak, że niektórym firmom opłaca się odwołać lot i przewieźć pasażerów autokarami z mniejszego do większego portu.
- Start jest najdroższy - powiedziano nam. Takie praktyki są korzystne tylko dla przewoźnika, ponieważ lotniska i touroperatorzy tracą zaufanie swoich klientów. Ciężko je potem odbudować.
