W A klasie występują w roli beniaminka. O awans rywalizują m.in. z rezerwami II-ligowego Zawiszy. Nieoczekiwanie to jednak drużyna Spójni Białe Błota na półmetku znajduje się na czele.
<!** Image 2 align=right alt="Image 138032" sub="Mecze w Białych Błotach ogląda spora rzesza mieszkańców. / Fot. Patrycjusz Migawa">Występy w tej klasie rozgrywkowej to dla podbydgoskiego klubu nie pierwszyzna. Mimo to jeszcze nigdy zespołowi z Białych Błot nie udało się awansować choćby o jeden szczebel wyżej.
W tym sezonie podopieczni trenera Marcina Olejniczaka przewodzą w tabeli, ale walka o wygranie ligi będzie się toczyła do ostatniej kolejki. Tuż za plecami Spójni jest bowiem Start Warlubie, który po 12 kolejkach na swoim koncie zgromadził 33 punkty - dokładnie tyle samo co zespół z Białych Błót.
Nie chcą zaniżać poprzeczki
- Moim zdaniem na razie najgroźniejszym rywalem w walce o awans jest drużyna Zawiszy. Jest to bowiem jedyny zespół, z którym przegraliśmy w minionej rundzie. Z pewnością ważną rolę odegra również Start Warlubie, w którym zapowiadane są wzmocnienia podczas zimowej przerwy - mówi trener Spójni Marcin Olejniczak.
<!** reklama>Również w Białych Błotach planowane są niewielkie ruchy kadrowe. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że do Spójni dołączy Remigiusz Zieliński, stanowiący do niedawna o sile ataku bydgoskiego Chemika. Możliwe są też ubytki, gdyż trzech zawodników wyraziło chęć zakończenia kariery.
Na początku rundy jesiennej na naszych łamach trener Marcin Olejniczak zapewniał, że celem zespołu jest awans do IV ligi już w 2012 roku. Jak się okazuje po 12 kolejkach ligowych zmagań, w Białych Błotach nikt nie zamierza obniżać wysoko zawieszonej poprzeczki.
<!** Image 3 align=left alt="Image 138032" sub="Mistrz rundy jesiennej w całej okazałości. Drugi z lewej stoi prezes Spójni Ryszard Wolski. W środku z pucharem trener Marcin Olejniczak (w dresie). Z zabandażowaną głową były (niejedyny w tym gronie) gracz Zawiszy Tomasz Pazderski. ">Marzy im się IV liga
- Gra w czwartej lidze to jest nasze największe marzenie. W naszej drużynie jest wielu młodych zawodników z dużym potencjałem, którzy z gry czerpią ogromną radość. Ponadto - co bardzo ważne - w zespole panuje świetna atmosfera sprzyjająca uzyskiwaniu dobrych wyników - twierdzi prezes białobłockiego klubu Ryszard Wolski.
Sprawdziany z lepszymi
Jeszcze przed rozpoczęciem rundy rewanżowej zawodników Spójni czekają mecze sparingowe z wyżej notowanymi rywalami. Zaplanowano już spotkania z takimi zespołami jak Unia Solec Kujawski, Chemik Bydgoszcz czy Gwiazda/AZS Bydgoszcz. Trener Marcin Olejniczak nie boi się konfrontacji z silnymi drużynami.
- Przed meczem ze Startem Warlubie (zespół, który wyeliminował z Pucharu Polski III-ligową Wdę Świecie - przyp. red.) skazywano nas na porażkę. Ostatecznie to my schodziliśmy z boiska jako zwycięzcy. To jest dowód na to, że jeśli tylko odpowiednio zadba się o aspekt psychologiczny, to można wygrać niemal z każdym - uważa młody szkoleniowiec Spójni.