MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dla ekstraklasy Lotos zrobi wszystko

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Nadal nie wiadomo, czy Lotos Gdańsk otrzyma licencję na starty w ekstralidze żużlowej w nadchodzącym sezonie.

Nadal nie wiadomo, czy Lotos Gdańsk otrzyma licencję na starty w ekstralidze żużlowej w nadchodzącym sezonie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 14941" >Tamtejsi działacze walczą o uratowanie zespołu. Ostatnio sekcję przejął Gdański Auto Moto Klub, którego prezes wczoraj gościł w siedzibie Polskiego Związku Motorowego.

Brakuje dokumentów

Przez przeszło pięć godzin na pytania komisji licencyjnej odpowiadał prezes GAMK-u Mirosław Zdanowicz.

- Spotkanie było długie i bardzo burzliwe - powiedział „Expressowi” szef gdańskiego klubu. - Wracamy z Warszawy w dobrych humorach. Jednak czeka nas jeszcze wiele pracy. Musimy przygotować dokumenty z urzędu skarbowego i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz inne, dotyczące organizacji spotkań żużlowych. Wszystko jest na dobrej drodze, żeby kibice z naszego miasta mogli w tym roku oglądać swoją drużynę w ekstralidze.

Tydzień temu wiceprezes PZM, Andrzej Grodzki, zwrócił uwagę na zaległości Lotosu Gdańsk wobec zawodników.

- Zaległości spłacimy - dodaje Zdanowicz. - Przecież z długami nie możemy wystartować. Po powrocie do Gdańska usiądziemy z działaczami i ustalimy zasady spłaty zawodników. Jednak na razie nie chcę zdradzać szczegółów.

Na decyzję komisji licencyjnej PZM czekają także żużlowcy, którzy mają podpisane z Lotosem umowy na sezon 2006.

Oczekiwanie na telefon

- Interesuje mnie decyzja związku - mówi Tomasz Chrzanowski, zawodnik gdańskiego Lotosu. - Oczekuję także na telefon od szkoleniowca tego zespołu Grzegorza Dzikowskiego. Klub zobowiązał się do spłacenia zobowiązań do 20 stycznia.

Wychowankiem Apatora zainteresowani byli m.in. macierzysty klub: Budlex Polonia i Marma Polskie Folie Rzeszów. Jak przyznał żużlowiec, na razie nie może wypowiadać się na temat zmiany klubu.

Walka o Duńczyka

Nie do końca wyjaśniona została sprawa Bjarne Pedersena, wobec którego gdański klub też ma finansowe zobowiązania. 28-letni Duńczyk, pod koniec listopada ubiegłego roku, podpisał kontrakt z Lotosem Gdańsk, a miesiąc później zawarł umowę z KS Toruń. - Zapewniam, że będziemy walczyć o Bjarne Pedersena - mówi Zdanowicz. - Zrobimy wszystko, żeby został w Gdańsku. Na razie szczegółów naszych działań nie mogę zdradzić.

Nadal spokojnie jest w toruńskim klubie. Działacze czekają na ruch PZM w sprawie Duńczyka, który podpisał dwie umowy.

- Musimy czekać do przyszłego poniedziałku - powiedział Jan Ząbik, trener toruńskiej drużyny. - Wysłaliśmy komplet dokumentów do związku, który wydaje licencje żużlowcom. Ze swojej strony uczyniliśmy wszystko.

Może Rybnik?

W całej tej sprawie pojawia się jeszcze jeden wątek. Otóż, jak już wczoraj informowalismy, gdyby Lotos nie otrzymał licencji na starty w ekstralidze, być może stawkę drużyn uzupełniłby... RKM Rybnik. Jest to oczywiście na razie wiadomość nieoficjalna.

Klub ze Śląska ma na swoim obiekcie sztuczne oświetlenie oraz dmuchane bandy. Miejscowi działacze jednak na razie nie chcą się na ten temat wypowiadać.

Byłaby to duża niespodzianka, ponieważ większe szanse na ewentualne zastąpienie Lotosu dawano drużynom ZKŻ Kronopol Zielona Góra (spadkowicz z ekstraligi) lub Intarowi Ostrów, który zajął w I lidze drugie miejsce i przegrał baraże o prawo występów w ekstralidze właśnie z Lotosem Gdańsk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!