W finale play off ligi NBA (do czterech zwycięstw) jest remis 1-1. W nocy z czwartku na piątek ekipa Dallas Mavericks pokonała w Miami zespół Heat 95:93.
Goście w AmericanAirlines Arena zaprezentowali fantastyczną, skuteczną końcówkę, a ich liderem był Dirk Nowitzki, który zdobył dziewięć ostatnich punktów dla Mavericks.
Gdy na nieco ponad siedem minut przed końcem po serii gospodarzy 13-0 objęli oni prowadzenie 88:73 wydawało się, że jest już „pozamiatane”. Nic z tego. Sześć punktów z rzędu zdobył Jason Terry, spod kosza trafił Shawn Marion i zrobiło się 88:81.
<!** reklama>Cały czas trwała pogoń drużyny z Teksasu. Na 58 sekund przed końcem czwartej kwarty na świetlnej tablicy był remis 90:90. Gdy zostało już tylko 26 sekund jedyny celny rzut za 3 punkty w meczu oddał niemiecki skrzydłowy. Takim samym trafieniem odpowiedział obrońca Heat, Mario Chalmers, ale ostatnie słowo należało do Dirka Nowitzkiego, który w sumie zdobył 24 punkty, miał 11 zbiórek i 4 asysty.
Gospodarze po meczu byli przygnębieni porażką, ale nie robili z niej tragedii.
- Nie wykorzystywaliśmy okazji. Jesteśmy rozczarowani, ale wyciągniemy wnioski. Czas skupić się na kolejnym spotkaniu - cytuje wypowiedź Chrisa Bosha portal www.sportowefakty.pl.
Mecz nr 3 rozegrany zostanie w nocy z niedzieli na poniedziałek o godz. 2.00 czasu polskiego w Dallas.(nad)