Jak informują białoruskie media, dezerter z Polski Emil Czeczko został znaleziony martwy. Odnalazły go białoruskie służby.
Informację tę opublikował na Twitterze również białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan.
Według przekazywanych doniesień, 17 marca organy ścigania otrzymały wiadomość o znalezieniu powieszonego Emila Czeczko w jego miejscu zamieszkania w Mińsku. Obecnie trwają oględziny miejsca zdarzenia, zbierane są odciski palców i ważne dla śledztwa przedmioty. Aby ustalić dokładną przyczynę śmierci, konieczna będzie też sekcja zwłok Polaka.
Jak przekazują białoruskie media, Komitet Śledczy rozważa wszystkie możliwe wersje tego, co się wydarzyło, w tym morderstwo.
Dezercja na Białoruś
W grudniu ubiegłego roku Emil Czeczko, polski żołnierz służący na granicy, zniknął z posterunku. Niedługo później okazało się, że uciekł na Białoruś. Z informacji podanej przez białoruskie służby wynikało, że poprosił o azyl w tym kraju.
W lutym polski dezerter wystąpił w Mińsku na konferencji prasowej, podczas której twierdził, że na polsko-białoruskiej granicy od 9 do 18 czerwca zginęło od 200 do 700 migrantów. Polak opowiadał, że miał brać udział w rzekomych egzekucjach na granicy. Według niego, w okresie od 9 do 18 czerwca ubiegłego roku, dziennie miał strzelać do 20 migrantów, którzy chcieli przedostać się z Białorusi do Polski.
