https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Delecta w ciągłej podróży

Marcin Karpiński
Wprawdzie dzisiejsze spotkanie nie ma dla bydgoszczan żadnego znaczenia, lecz kilkanaście godzin spędzonych w autokarze do przyjemności nie należały.

Wprawdzie dzisiejsze spotkanie nie ma dla bydgoszczan żadnego znaczenia, lecz kilkanaście godzin spędzonych w autokarze do przyjemności nie należały.

<!** Image 2 align=right alt="Image 186281" sub="Trener Delecty Piotr Makowski nie ma przed play-offami takiego komfortu pracy, co szkoleniowcy innych drużyn Fot.: Dariusz Bloch">Nie tak miały wyglądać ostatnie dni przed play-offami. W poniedziałek Delecta miała rozegrać ostatni mecz z Tytanem AZS Częstochowa i myślami być już na meczach z piątym w tabeli Jastrzębskim Węglem. Jednak z uwagi na żałobę narodową na terenie całego kraju po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami, w której zginęło 16 osób, plany bydgoskiej drużyny zostały przewrócone do góry nogami.

- W niedzielę byliśmy już w Częstochowie i przeprowadziliśmy w tamtejszej hali pierwsze zajęcia. Na decyzję odnośnie meczu mieliśmy czekać do poniedziałku, w związku z tym jeszcze rano trenowaliśmy w Częstochowie - relacjonuje naszej gazecie trener Delecty Piotr Makowski. - Kiedy okazało się, że do spotkania nie dojdzie, postanowiliśmy wrócić do Bydgoszczy. Po drodze dowiedzieliśmy się, że zagramy w środę. Nie było jednak mowy o pozostaniu pod Jasną Górą. Trzeba byłoby szybko zarezerwować pokoje. Poza tym zawodnicy mają rodziny, dzieci, zaplanowane wizyty u lekarzy. Musieliśmy wziąć wszystko pod uwagę.

AZS i Delecta chciały zagrać jeszcze w poniedziałek bez udziału publiczności i żadnej oprawy. Władze ligi były jednak nieugięte.

Sztab szkoleniowy bydgoskiego zespołu wyznaczył wczoraj dwa treningi i po godzinie 19 siatkarze wyruszyli ponownie do Częstochowy.

<!** reklama>- Nie pozostało nam nic innego, tylko pogodzić się z zaistniałą sytuacją i po powrocie jak najlepiej przygotować się do pierwszych gier z ekipą z Jastrzębia. Nie jestem już zły, ale też nie jestem szczęśliwy - mówi Makowski. A pierwszy mecz w play-off w niedzielę (drugi z soboty został przesunięty na poniedziałek).

Ponadto, co najmniej dwóch zawodników pierwszego zespołu Delecty pojedzie do Bełchatowa na sobotni rewanż w finale Młodej Ligi.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski