Dziennikarz Paulo Albuquerque ma na swoim koncie na portalu X 11,7 tysięcy subskrybentów. Na chwilę obecną największe brazylijskie media nie komentują jednak jego informacji.
BBO Sport przytoczyło informację o śmierci Alvesa
Konto BBO Sports, które na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter) obserwuje ponad 500 tysięcy osób, przytacza informację Albuquerque o samobójstwie Daniego Alvesa.
Dziennikarz ESPN Barcelona Moises Llorens w mediach społecznościowych zaprzeczył doniesieniom o śmierci Alvesa.
„Daniel Alves żyje. Jaki zły gust mają niektórzy ludzie” – napisał Llorens.
Dziennikarz TNT Sports Marcelo Bechler poinformował, że plotkom zaprzeczyli również prawnicy Alvesa.
Brat Daniego – Ney Alves również odniósł się do plotki
Do plotki o samobójstwie Daniego odniósł się też jego brat – Ney Alves:
„Tyle okrucieństwa jest w ludziach, tyle okrucieństwa. Mój brat został skazany za słowa kobiety, która weszła do męskiej toalety i zrobiła coś, o czym wiedzą tylko oni dwoje. Już potępiliście człowieka, czy to nie wystarczy? Został już skazany. Jest w więzieniu. Teraz chcecie jego śmierci”
– napisał Ney Alves w swoim serwisie społecznościowym.
Alves został skazany na 4,5 roku więzienia i wysokie odszkodowanie
W styczniu ubiegłego roku Alves został oskarżony o zgwałcenie dziewczyny w nocnym klubie „Sutton” w Barcelonie. 20 stycznia 2023 roku były piłkarz został zatrzymany. Później kilkakrotnie odmówiono Alvesowi zwolnienia z więzienia za kaucją.
40-letni gwiazdor został skazany na 4,5 roku więzienia, a także nakazano mu zapłacić ofierze 150 tysięcy euro w ramach odszkodowania moralnego. Jednocześnie hiszpańska prokuratura planowała odwołać się od decyzji sądu, uznając, że Alves powinien spędzić w więzieniu dłużej niż 4,5 roku.
Alves grał w Barcelonie w latach 2008-2016 i 2021-2022, zdobywając z zespołem wiele tytułów krajowych i międzynarodowych. Od lipca 2022 roku był zawodnikiem meksykańskiego klubu UNAM Pumas, w któym w związku z zarzutami o molestowanie seksualne zespół rozwiązał kontrakt z zawodnikiem.
