Maciej Zegarski, radny miejski z PO i asystent ministra Radosława Sikorskiego, założył hełm, a na niego damskie majtki. Potem zrobił sobie zdjęcie i wrzucił je na Facebooka. <!** Image 3 align=none alt="Image 160500" >
Taką rozrywkę znalazł sobie Zegarski w czasie wizyty na misji w Afganistanie.
- To niestosowne nosić damską bieliznę na hełmie, gdzie przypuszczam jest też orzełek. Tak przypuszczam, bo nie widziałem zdjęcia. Jest to niestosowny żart, bo zdjęcie zrobione zostało w Afganistanie w czasie misji, gdzie giną nosi żołnierze - skomentował sprawę Tomasz Lenz, poseł, przewodniczący regionu kujawsko-pomorskiego PO.
Wczoraj portale internetowe obiegło zdjęcie radnego Macieja Zegarskiego z misji w Afganistanie. Pochwalił się nim na swoim profilu na Facebooku. Radny jest szefem kampanii Rafała Bruskiego, który ubiega się o stanowisko prezydenta Bydgoszczy. Maciej Zegarski podlega też posłowi Pawłowi Olszewskiemu. Wczoraj w południe poseł odpowiedział nam nam pytanie o konsekwencje wobec radnego: - Nie widziałem zdjęcia, ale doniesiono mi o nim. Zanim jakieś konsekwencje wobec niego wyciągnę, to muszę najpierw z Maciejem Zegarskim na ten temat porozmawiać. Chcę spotkać się też z ministrem Sikorskim w tej sprawie. On pierwszy powinien porozmawiać ze swoim asystentem.
Radosław Sikorski zna realia wojenne i życie żołnierskie w Afganistanie. Pojechał tam w 1986 r. i był przez kilka lat korespondentem wojennym. Wkrótce zobaczymy, czy spodoba się mu żart radnego. Natomiast Maciej Zegarski wczoraj tłumaczył się nam w ten sposób: - Przepraszam za to zdjęcie. Było to niestosowne. Przepraszam każdego, kto poczuł się obrażony tą fotografią. Jestem gotów ponieść konsekwencje.<!** reklama>
Kilka godzin wcześniej, pytany przez dziennikarzy TVN24, dziwił się: - To była chwila oddechu w śmigłowcu. Dowcipna sytuacja w ciągu kilku stresujących dni. Czy było w tym coś niestosownego?
Zdaniem Tomasza Lenza, nauczką dla radnego będzie już fakt publicznego napiętnowania. Czy damska bielizna mogła urazić żołnierzy?
- Nie chcę komentować tego zdjęcia. Tym bardziej, że nie znam okoliczności powstania tej fotografii - mówi major Marek Chmiel, rzecznik Pomorskiego Okręgu Wojskowego.
Jeden z żołnierzy, który prosił o zachowanie anonimowości, był zdziwiony tym zdjęciem. - Człowiek w stresie różnie reaguje. Jeśli pomogły mu majtki, to chyba dobrze. Wielu na misjach, aby zapomnieć, wspomina swoje żony i nie tylko. Jednak to polityk. Nie spotyka się z takim zagrożeniem jak my. Pewnie poleciał do Afganistanu za publiczne pieniądze. Wolałbym, aby politycy bawili się za swoje i robili bardziej potrzebne rzeczy - mówi uczestnik misji w Afganistanie.
