Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dając im, pomagasz sobie

Katarzyna Kabacińska
Bożonarodzeniowy okres to nie tylko wysyp jego - mniej lub bardziej - tandetnych symboli w marketach, ale czas wyjątkowej szczodrobliwości wobec potrzebujących.

Bożonarodzeniowy okres to nie tylko wysyp jego - mniej lub bardziej - tandetnych symboli w marketach, ale czas wyjątkowej szczodrobliwości wobec potrzebujących.

<!** Image 3 align=none alt="Image 200888" sub="Happening „Choinki nadziei” przygotowały w piątek na Starym Rynku dzieciaki z bydgoskiej SP nr 37. Ozdobione własnoręcznie przez nie wykonanymi ozdobami drzewko trafi do domu dziecka (Fot.: Tymon Markowski)">

Można odnieść wrażenie, że dopiero te najbardziej rodzinne ze świąt pozwalają nam dostrzec samotność innych, a obfitość stołu czyjś pusty talerz. I żeby ta świadomość, co uwiera jak gwóźdź w bucie, nie stała się nieznośną zadrą w sercu - pospiesznie otwieramy je na oścież.

Różne pobudki, dobre skutki

Nawet jeśli tak definiowana dobroczynność niewiele ma wspólnego z altruizmem, egoizm czyniąc źródłem szczodrobliwości, jest to zdrowy egoizm. Taki, który dowartościowuje nas dzięki pomocy świadczonej innym, co można skwitować cynicznie: wilk syty i owca cała...

<!** reklama>

Jak w historii pani Ewy (personalia znane redakcji), która została darczyńcą dzięki... 100-złotowemu mandatowi Straży Miejskiej w Bobolicach za przekroczenie dozwolonej prędkości o całe 12 km/h. - Mijana codziennie przez tabuny piratów drogowych zezłościłam się i zaproponowałam, że jeśli mandat mi zmniejszą, to różnicę wpłacę na Wioski Dziecięce, które i tak wspieram od lat - zdradziła Czytelniczka, sama nie wierząc, że zadziałało. I tak drobny gest podniósł morale bobolickiej straży, pani Ewie dał satysfakcję wygranej potyczki, a dzieciakom - co najważniejsze - przyda uśmiechu.

Obdarowani i obdarowujący

Przyznajmy jednak, że to rzadki sposób dochodzenia do nimbu darczyńcy, powszechniejsze są akcje, które mają powodować „pospolite serc ruszenie”. Niedoścignionym wzorem pozostanie Jurek Owsiak z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, ale przecież znalazł wielu naśladowców. W końcu akcja „Szlachetna paczka”, której pomysłodawcą jest ks. Jacek Stryszek ma 12. edycję i tylko w 2011 r. wartość udzielonej dzięki niej pomocy to 18 mln zł. Caritas swoje Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom prowadzi od 1994 r. i w Bydgoszczy przygotował w tym roku 60 tys. świec, które można kupić w każdej parafii, refundując w ten sposób dzieciom rehabilitację. Z kolei 9 grudnia po raz 10. pod hasłem „Kochamy cię św. Mikołaju” zabrzmi koncert pod batutą Salezjańskiego Stowarzyszenia Wychowania Młodzieży. Datki z przeprowadzonej tam zbiórki pomogą zorganizować letni wypoczynek pacjentom Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Collegium Medicum. O aparaturę dla szpitala dziecięcego zatroszczyli się natomiast motocykliści, którzy w ramach 6. edycji akcji „Motomikołaje” 1 i 2 grudnia będą kwestować w galeriach handlowych.

Co prawda tylko raz, w 2008 r., TVP2 gościła w Bydgoszczy z akcją „I ty zostaniesz św. Mikołajem”, podczas której zbierano pieniądze dla domów dziecka z regionu, ale na buty dla ich podopiecznych TVN i celebryci zbierają od lat. I choć impuls wyszedł z Bydgoszczy, „charytatywną twarz” miasta, a konkretnie Patryka Wolskiego z PCK przysłoniły już gwiazdy.

Dobrze, gdy są wraz marka i czas

Wielu ma o to pretensje, ale brutalna prawda jest taka, że to pozujący do kalendarza znani dżentelmeni napędzają klientów - darczyńców. To swoiste sprzężenie interesów od dawna obserwujemy też w charytatywnej działalności firm. W „Jutrzence”, tłumacząc swego czasu angażowanie się w takie akcje, nie ukrywano zabiegania, by informacja o tym dotarła do klienta.

- Aby miał świadomość, że kupując nasze wyroby też pomaga - argumentowano, a my dodajmy, że marce firmy wyjątkowo służy taka wrażliwość społeczna.

Bez niej trudno w ogóle sobie wyobrazić wolontariuszy, na pracy których opiera się charytatywność.

- Nie przyjmujemy zgłoszeń rodzin do akcji - apeluje sztab „Szlachetnej paczki”, informując, że potrzebujących szukają SuperW, czyli wolontariusze. A skąd się biorą zastępy bezinteresownych, empatycznych ludzi? Wiedzą to pewnie w ulokowanej przy UM „Sile wolontariuszy miejskich”, gdzie deklaruje się, że jedyną walutą jest czas poświęcany innym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!