Dachowanie koło Pałacu Młodzieży [zdjęcia]
Dariusz Bloch
Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.
Podaj powód zgłoszenia
G
1.) Dobrze, że kobiecie nic się nie stało.
2.) Mam nadzieję, że kierowca się wyliże. ZDROWIA, ZDROWIA I MOŻE ŚWIĄT W DOMU JAK BÓG DA.
3.) PODZIĘKOWANIA DLA DYŻURNEGO MZK, KTÓRY PO TYM JAK TRAMWAJ (CHYBA 8) "UTKNĄŁ" W STRONĘ DO MIASTA A TRÓJKA W STRONĘ DO FORDONU ZARZĄDZIŁ NATYCHMIAST OBJAZD PRZEZ BABIĄ WIEŚ i dzięki temu nie stało po kilka tramwajów w "kolejce" na przejazd. DZIĘKI SZYBKIEJ INFORMACJI PRZEZ RADIO OSZCZĘDZIŁ ON PASAŻEROM NIEPOTRZEBNEGO CZEKANIA W TRAMWAJU JAK W PRZYPADKU BÓJKI Z OBCOKRAJOWCAMI W TYM SAMYM MIEJSCU JAKIŚ CZAS TEMU, gdzie za "ósemką" w której była bójka zatrzymała się piątka, 10 i jeszcze coś i chyba jeszcze jeden tramwaj na wysokości awaryjnego przystanku "rondo Jagiellonów 2" dla skrętu z fordonu na most. DZIĘKUJĘ.
WTEDY SIEDZIAŁEM PRAWIE 40 MINUT ZANIM BYŁA DECYZJA O WYPUSZCZENIU PASAŻERÓW W "PASIE RUCHU" GDZIE MOTORNICZY MUSIAŁ ZATRZYMAĆ RUCH SAMOCHODÓW.
TERAZ PANI MOTORNICZA Z TRAMWAJU LINI 3 Z POMOCĄ DWÓCH PASAŻERÓW PRZEPROWADZIŁA SZYBKĄ AKCJĘ BEZPIECZNEGO EWAKUOWANIA OBU WAGONÓW...
I PRZEPRASZAM WSZYSTKICH KIEROWCÓW, KTÓRYM WTEDY WLAZŁEM W DROGĘ STOJĄC NA ŚRODKU JEZDNI, ALE PRZEPISY MZK MÓWIĄ JASNO CO TA BIEDNA PANI MOŻE ZROBIĆ. "PRZEZ PRZEDNIE DRZWI MOGĘ WAS WYPUŚCIĆ pojedynczo" - TA A W DRUGIM WAGONIE NIECH SOBIE W KÓŁKO I KRZYŻYK POGRAJĄ (moje osobiste odczucie).
Jak się tłukli, to właśnie siedziałem w drugim wagonie. Nauczony tamtą sytuacją wiedziałem co zrobić. zatrzymałem ruch samochodów, tak aby wszyscy pasażerowie mogli bezpiecznie przejść przez pas ruchu, starsza Pani (nic nie mówię i wybaczam) i jeden "niezdecydowany pasażer" z drugiego wagonu trochę wprowadzili zamieszania, ale jak tramwaj był już pusty mogłem spokojnie zejść na chodnik.
Straż, ratownicy piątka z plusem. Mam nadzieję, że udało się wszystko na czas.
Do niektórych kierowców pytanie: w chipsach prawko znaleźliście ?? czy w kinder jajku ?? Szacunek dla Pana ze straży pożarnej, że nie staranował kilku pojazdów (ja bym trzaskał jak resorówki - osobiste odczucie, kolejne). Obserwując to z chodnika wyglądało to strasznie.
KIEROWCA WOZU: W prawo, w lewo, środkiem, syrena taka a może nie słyszy to inna, klakson. Podjazd na milimetry, DISCO BŁYSKO koguty, światła, ale...
AUTO OSOBOWE: włączył kierunek, nareszcie, może się ruszy. Nie, zapomniał, gdzie jest pierwszy bieg.
Zamiast miliona dodatkowych pytań o wymiar tablicy rejestracyjnej dla motocykla bla bla, może na prawie jady zrobić punkt: stojąc w korku jak ułatwisz przejazd dla pojazdu uprzywilejowanego?
Zdrowia dla poszkodowanych.
Podziękowania dla Tych, którzy byli i ratowali.
Przeprosiny dla tych, którzy nie rozumieli a wlazłem im w drogę.
2.) Mam nadzieję, że kierowca się wyliże. ZDROWIA, ZDROWIA I MOŻE ŚWIĄT W DOMU JAK BÓG DA.
3.) PODZIĘKOWANIA DLA DYŻURNEGO MZK, KTÓRY PO TYM JAK TRAMWAJ (CHYBA 8) "UTKNĄŁ" W STRONĘ DO MIASTA A TRÓJKA W STRONĘ DO FORDONU ZARZĄDZIŁ NATYCHMIAST OBJAZD PRZEZ BABIĄ WIEŚ i dzięki temu nie stało po kilka tramwajów w "kolejce" na przejazd. DZIĘKI SZYBKIEJ INFORMACJI PRZEZ RADIO OSZCZĘDZIŁ ON PASAŻEROM NIEPOTRZEBNEGO CZEKANIA W TRAMWAJU JAK W PRZYPADKU BÓJKI Z OBCOKRAJOWCAMI W TYM SAMYM MIEJSCU JAKIŚ CZAS TEMU, gdzie za "ósemką" w której była bójka zatrzymała się piątka, 10 i jeszcze coś i chyba jeszcze jeden tramwaj na wysokości awaryjnego przystanku "rondo Jagiellonów 2" dla skrętu z fordonu na most. DZIĘKUJĘ.
WTEDY SIEDZIAŁEM PRAWIE 40 MINUT ZANIM BYŁA DECYZJA O WYPUSZCZENIU PASAŻERÓW W "PASIE RUCHU" GDZIE MOTORNICZY MUSIAŁ ZATRZYMAĆ RUCH SAMOCHODÓW.
TERAZ PANI MOTORNICZA Z TRAMWAJU LINI 3 Z POMOCĄ DWÓCH PASAŻERÓW PRZEPROWADZIŁA SZYBKĄ AKCJĘ BEZPIECZNEGO EWAKUOWANIA OBU WAGONÓW...
I PRZEPRASZAM WSZYSTKICH KIEROWCÓW, KTÓRYM WTEDY WLAZŁEM W DROGĘ STOJĄC NA ŚRODKU JEZDNI, ALE PRZEPISY MZK MÓWIĄ JASNO CO TA BIEDNA PANI MOŻE ZROBIĆ. "PRZEZ PRZEDNIE DRZWI MOGĘ WAS WYPUŚCIĆ pojedynczo" - TA A W DRUGIM WAGONIE NIECH SOBIE W KÓŁKO I KRZYŻYK POGRAJĄ (moje osobiste odczucie).
Jak się tłukli, to właśnie siedziałem w drugim wagonie. Nauczony tamtą sytuacją wiedziałem co zrobić. zatrzymałem ruch samochodów, tak aby wszyscy pasażerowie mogli bezpiecznie przejść przez pas ruchu, starsza Pani (nic nie mówię i wybaczam) i jeden "niezdecydowany pasażer" z drugiego wagonu trochę wprowadzili zamieszania, ale jak tramwaj był już pusty mogłem spokojnie zejść na chodnik.
Straż, ratownicy piątka z plusem. Mam nadzieję, że udało się wszystko na czas.
Do niektórych kierowców pytanie: w chipsach prawko znaleźliście ?? czy w kinder jajku ?? Szacunek dla Pana ze straży pożarnej, że nie staranował kilku pojazdów (ja bym trzaskał jak resorówki - osobiste odczucie, kolejne). Obserwując to z chodnika wyglądało to strasznie.
KIEROWCA WOZU: W prawo, w lewo, środkiem, syrena taka a może nie słyszy to inna, klakson. Podjazd na milimetry, DISCO BŁYSKO koguty, światła, ale...
AUTO OSOBOWE: włączył kierunek, nareszcie, może się ruszy. Nie, zapomniał, gdzie jest pierwszy bieg.
Zamiast miliona dodatkowych pytań o wymiar tablicy rejestracyjnej dla motocykla bla bla, może na prawie jady zrobić punkt: stojąc w korku jak ułatwisz przejazd dla pojazdu uprzywilejowanego?
Zdrowia dla poszkodowanych.
Podziękowania dla Tych, którzy byli i ratowali.
Przeprosiny dla tych, którzy nie rozumieli a wlazłem im w drogę.
