Nie Warszawa, a Monachium może być oknem na świat dla bydgoskiego lotniska. Jeśli rozmowy zakończą się sukcesem, raz dziennie do Monachium odlatywał będzie samolot z Bydgoszczy.
<!** Image 3 align=none alt="Image 226361" >
Wstępnie udało się porozumieć ze słoweńską linią lotniczą Adria Airways, choć oficjalnie nikt nie chce wymieniać nazwy przewoźnika. Samoloty Adrii miałyby raz dziennie zawozić pasażerów z Bydgoszczy do Monachium. Loty odbywałyby się rano, by dobrze skomunikować je z innymi lotami odbywającymi się z Bawarii. Monachium to lotnisko-hub, a więc port przesiadkowy dla lotów na różne kontynenty. Z Monachium dolecieć można praktycznie wszędzie. Jednorazowo samolot zabierałby z Bydgoszczy 86 pasażerów.
<!** reklama>
- Prowadzimy negocjacje z różnymi przewoźnikami, których celem jest połączenie PLB z dużym portem przesiadkowym, tak zwanym hubem. Udało nam się porozumieć z jednym z europejskich przewoźników lotniczych, będących członkiem Star Alliance (największego porozumienia linii lotniczych na świecie, w skład którego wchodzą choćby Lufthansa, Swiss czy LOT
- red.).
Mamy nadzieję, iż takie połączenie zostanie uruchomione wraz z wejściem letniego rozkładu lotów, a więc prawdopodobnie w kwietniu - mówi Joanna Sowińska, rzecznik PLB.
Co stoi na przeszkodzie? Jak zwykle, pieniądze. Wiadomo, że przewoźnik, tak jak Ryanair czy Eurolot, oczekuje wsparcia finansowego dla realizowanych przelotów, na przykład w formie reklamy w firmowych wydawnictwach. Tak teraz rozmawia się z przewoźnikami i nie ma w tym niczego dziwnego. - Czekamy na przesłanie oferty ze strony marszałka lub portu.
Musimy wiedzieć, jakie są oczekiwania dotyczące naszego udziału finansowego w tym przedsięwzięciu, przy czym propozycja partycypacji w kosztach oparta na zasadzie proporcjonalności - jak w przypadku Ryanair - wydaje się być właściwa i uzasadniona - mówi Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta i członek Rady Nadzorczej PLB.
Finansowo włączyć musiałby się też marszałek województwa i - prawdopodobnie - miasto Toruń.
Jeśli uda się nawiązać połączenie z Monachium, sprawa połączenia z Warszawą nie będzie już taka paląca. Mniej argumentów do żądania 8 milionów złotych za powrót na trasę będzie miał też Eurolot.
- Nie ma rozstrzygnięć w sprawie powrotu połączeń z Warszawą. Z punktu widzenia lotniska każde regularne połączenie jest korzystne - uważa Joanna Sowińska.
- Monachium, moim zdaniem, jest kierunkiem atrakcyjniejszym niż Warszawa, bo jest to port będący europejskim hubem, z którego można podróżować na inne kontynenty. Jedyne pytanie, na które teraz trzeba odpowiedzieć, brzmi - czy koszt uruchomienia tych połączeń będzie możliwy do udźwignięcia przez nasz budżet? - zastanawia się Piotr Tomaszewski.
Szybciej niż do Monachium bydgoszczanie dolecą do Egiptu, w tym w jednym nowym kierunku. Takimi czarterami kuszą biura podróży.
- Na razie połączenia czarterowe w sezonie zimowym z Hurghada i Marsa Alam pojawiły się w systemach rezerwacyjnych biur podróży. Ich realizacja zależy od zainteresowania podróżnych i decyzji touroperatorów - mówi Joanna Sowińska.
