Elita wraca do Krsko po trzech sezonach przerwy. W turnieju nie wystąpi Emil Sajfutdinow, który ostatni turniej rozegrany na obiekcie Matije Gubca (2009 rok) wygrał z kompletem biegowych zwycięstw.
Emil Sajfutdinow zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej tegorocznego cyklu. Bardzo długo znajdował się na czele stawki. Z fotela lidera zepchnął go trzy tygodnie temu w Daugavpils Tai Woffinden. Brytyjczyk wypracował sobie jednak tylko 3 oczka przewagi nad Rosjaninem, a to zwiastowało zaciętą walkę o mistrzostwo świata (do końca rywalizacji pozostały zaledwie trzy rundy).
Sytuacja zmieniła się w poprzednią sobotę. Sajfutdinow, zawodnik Włókniarza Częstochowa, w półfinale Enea Ekstraligi w Toruniu uczestniczył w makabrycznie wyglądającej kraksie. W siódmym wyścigu, walcząc z Adrianem Miedzińskim, z całym impetem uderzył o tor. Na dodatek przejechał po nim rozpędzony Kamil Brzozowski. Rosjanin uszkodził lewy staw łokciowy i nabawił się urazu więzadeł w prawym kolanie.
<!** reklama>Sajfutdinow oddał się w ręce zaprzyjaźnionej rehabilitantki z Koronowa, która w przeszłości wielu żużlowców „stawiała na nogi” w zadziwiająco szybkim tempie. Tym razem obrażenia okazały się jednak zbyt duże.
- Pomimo intensywnej rehabilitacji, która prowadzę już od poniedziałku, nie zdążę przygotować się do zawodów w ten weekend. Zdecydowałem się wziąć zwolnienie lekarskie, aby umożliwić Włókniarzowi skorzystanie z przepisu o zastępstwie zawodnika w niedzielnym spotkaniu z Unibaksem - przekazał Emil za pośrednictwem swojej strony internetowej.
Aby klub z Częstochowy mógł zastosować „zetzetkę”, Sajfutdinow musi pauzować minimum 15 dni (do niedzieli, 15 września włącznie, bo upadek miał miejsce 31 sierpnia). Oznacza to, że Emila zabraknie także w trzeciej rundzie indywidualnych mistrzostw Europy, w których jest liderem (14 września w Gorican) oraz w pierwszym meczu Włókniarza o medal w Enea Ekstralidze (15 września).
Rosjaninowi nie pozostaje nic innego, jak ściskanie kciuków za rywali Taia Woffindena. Jeżeli Brytyjczyk zdobędzie dziś mało punktów i nie powiększy za bardzo przewagi, to w ostatnich dwóch rundach - o ile Emil w nich wystartuje - możemy być jeszcze świadkami pasjonującej rywalizacji o złoto.
Dodajmy jeszcze, że miejsce „Rosyjskiej Torpedy” zajmie w Krsko Duńczyk Leon Madsen.
W sobotnim wydaniu naszej gazety zamieszczamy program zawodów
<!** Image 3 align=none alt="Image 219688" sub="Jeżeli Tai Woffinden (z lewej) uzbiera w Krsko ponad 10 punktów, to Emilowi Sajfutdinowowi (z prawej) ciężko będzie go dogonić [Fot.: Michał Szmyd]">