Wczoraj radni sejmiku dyskutowali o budowie węzła transportowego (tzw. platformy multimodalnej) w okolicy Solca Kujawskiego i Bydgoszczy. Węzeł, który ma połączyć szlaki drogowe, kolejowe i wodne - zdaniem fachowców - zlokalizowany w tym miejscu znalazłby się w bardzo dogodnym położeniu, czyli 200 kilometrów od portów morskich w Gdyni i Gdańsku.
Chcą spławiać Wisłą
- Z naszych informacji wynika, że trzy czwarte firm zainteresowanych jest transportem wodnym - wyjaśniał radnym Stanisław Wroński, pełnomocnik marszałka do spraw dróg wodnych.
Funkcję drogi wodnej spełniałaby Wisła, która nie jest obecnie w pełni żeglowna. W jej dolnym odcinku pływać mogą jedynie mniejsze jednostki, barki. W projektach - przypominamy - jest regulacja Wisły i budowa kolejnych stopni wodnych. Szacuje się, że plany te zostaną zrealizowane w ciągu najbliższych 30 lat. Spodziewane korzyści to ok. 100 miliardów złotych, przy założeniu, że jedna zainwestowana złotówka przyniesie od 4,4 do 6 złotych zysku.
Nie zdecydowano jeszcze o tym, w którym miejscu powstanie węzeł.
- Solec, południowo-wschodni obszar Bydgoszczy - wymienił Stanisław Wroński dwie z kilku możliwości. - Chcielibyśmy, aby rozstrzygnęło to studium lokalizacji.
Na początku przyszłego roku ogłoszony zostanie przetarg na wykonanie studium. Dokument ma zawierać także terminy wykonania poszczególnych etapów realizacji tej inwestycji.
Komisja dyskutowała o porcie
- Temat jest dla naszego województwa fundamentalny - stwierdził radny Andrzej Walkowiak, wiceprzewodniczący Komisji Polityki Regionalnej, Rozwoju Województwa i Infrastruktury. - Podczas posiedzenia komisji wysłuchaliśmy szczegółowych informacji. Port na bazie Wisły może powstać za 30 lat, inwestycja ma kosztować 30 miliardów. Jeśli Gdynia i Gdańsk nie otrzymają wsparcia w postaci naszej platformy, to porty w tych miastach upadną. Towary przejmą inni.
Radny odczytał stanowisko komisji, która proponuje jak najszybsze wykorzystanie istniejącej bazy, czyli linii kolejowej łączącej Śląsk z portami morskimi, dróg szybkiego ruchu oraz portu lotniczego w Bydgoszczy.
Czytaj także:Wkrótce podpisanie umowy w sprawie drogi ekspresowej S10
Radny Roman Jasiakiewicz podkreślił, że wykorzystanie istniejącej infrastruktury jest możliwe do zrealizowania w krótkim czasie.
- Jest to moment, który powinien stać się impulsem rozwoju województwa - mówił radny Roman Jasiakiewicz. - Warto byłoby już dziś przygotować listy intencyjne, które podpisaliby przedstawiciele wszystkich zainteresowanych stron: Sejmiku, Bydgoszczy, Gdańska… Trzeba nadać planom realne kształty.
Będzie suchy port?
Na propozycje bydgoskich radnych odpowiedział pełnomocnik marszałka, który przyznał, że w pierwszym etapie przewiduje się stworzenie tzw. suchego portu, który łączyłby transport kolejowy z drogowym i ewentualnie lotniczym.
- Nie wiem, jaki wariant zostanie wybrany - przyznał Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego. - Wiem, że Wisła może stać się w pełni żeglowna w czasie najbliższych 30 lat. Port przeładunkowy musi powstać. Drogi kolejowe są faktem, S5 i S10 też są faktem, dlatego trzeba je jak najszybciej spiąć. To idealne położenie na powstanie centrum logistycznego.
Prom w Solcu Kujawskim dla furmanek
Radni wysłuchali także informacji o funkcjonowaniu przeprawy promowej w Solcu Kujawski, która w przyszłości stanie się elementem platformy. Przeprawa ta łączy drogę krajową nr 80 z S10. Jej budowa pochłonęła 12 mln zł.
- Żałosne - krytykował radny Roman Jasiakiewicz. - Inwestujemy 12, 16 milionów w przeprawę przeznaczoną dla czterech furmanek, to nie zaspokaja naszych aspiracji.
- 30 lat ma trwać regulacja Wisły i budowa węzła łączącego drogi, lotnisko, szlaki kolejowe i wodne.
