<!** Image 3 align=none alt="Image 206990" >
**Czy dyskont z charakterystycznym owadem na żółtym tle pojawi się w sercu Bydgoszczy? - Prowadzimy rozmowy z różnymi najemcami - mówi Adam Sowa, właściciel gruntu po byłej „Kaskadzie”.**
Ta informacja, podana w weekend przez serwis enjoybydgoszcz.pl, zelektryzowała internautów - na Starym Rynku, w miejscu gdzie kiedyś stała „Kaskada”, powstać ma nowy obiekt sieci dyskontowej „Biedronka”. Właścicielem terenu jest potentat branży gastronomicznej, Adam Sowa.
<!** reklama>
- Pan Adam Sowa otrzymał pozwolenie na budowę. W planach zapisano w tym miejscu działalność handlowo-usługową. Właściciel terenu nie ma obowiązku informowania urzędu o prowadzonych przez siebie rozmowach z potencjalnymi najemcami - mówi Anna Strzelczych-Frydrych z biura prasowego Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Estetyka i biznes
Sam Adam Sowa nie kryje swoich planów. - Na razie mamy jednego pewnego najemcę, będzie nim bank. Planowana jest w tym obiekcie również działalność biurowa i powierzchnia przeznaczona na małe sklepy. Nie wykluczam również, że w tym miejscu mógłby funkcjonować dyskont „Biedronka” czy „Lidl”, rozmowy nadal są prowadzone - zastrzega Adam Sowa.
- Doskonale rozumiem tych, którzy chcieliby otwarcia jakiejś pięknej, stylowej galerii handlowej. Takie miejsca mają swój urok, mnie też się podobają. Ale to potężna inwestycja, muszę dbać o to, by obiekt obronił się finansowo. Proszę zobaczyć, jak wyglądają ulica Długa, Gdańska czy Dworcowa. Ruch handlowy tam zamiera. To zbyt duża skala nakładów, by podzielić ich los - uważa Adam Sowa.
Miasto, nawet gdyby chciało zablokować tego rodzaju inwestycje, ma niewiele atutów w ręku. Kamienica, która powstanie, nie będzie obiektem zabytkowym, choć funkcjonującym w strefie staromiejskiej. Jeżeli inwestor na etapie koncepcji architektonicznej i plastycznej dostosuje ją do otoczenia, miasto nie będzie miało podstaw do interwencji.
- Nie można dopuścić, żeby powstała w tym miejscu druga „Kaskada”. Jeśli jednak obiekt będzie nawiązywał do otoczenia i się z nim komponował, to dlaczego nie? W centrum brakuje takiego sklepu. Na Mostowej budynki pana Sowy nie prezentują się źle, więc to, co będzie w środku, jest już kwestią drugorzędną - uważa radny Michał Krzemkowski.
Biedronka w standardzie
Dyskonty w centrum miast nie są rzadkością, także w naszym regionie. „Biedronka” funkcjonuje na rynku w Świeciu, jest też w samym centrum Torunia. Za każdym razem pomysł takiej inwestycji wzbudzał obawy. Z jednej strony kupców - którzy obawiali się tańszej, agresywnej konkurencji. Z drugiej, urzędników, którzy snuli plany zrobienia z ulicy Szerokiej w Toruniu ekskluzywnej ulicy butików, restauracji i galerii.
Obaw nie kryją też niektórzy bydgoszczanie, którzy już zdążyli wylać swoje pretensje w sieci. Powtarzano słowa o niszczeniu charakteru centrum miasta, padały też deklaracje o... wyprowadzaniu się z Bydgoszczy.
