Czy na Osowej Górze grasuje pedofil?

Opustoszałe piaskownice i skwery, mniej spacerujących po okolicznych lasach. Wychodzenie na spacery z dziećmi wybił rodzicom z głowy pedofil. Twierdzą, że działa na Osowej Górze od tygodnia.<!** Image 2 align=none alt="Image 151898" sub="Ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem wisiały na płotach i ulicznych latarniach przez cały tydzień /Fot. Dariusz Bloch">

Zaniepokojeni rodzice obwiesili osiedle ostrzegawczymi komunikatami. „Uwaga pedofil - w lesie 16 czerwca oglądał przez lornetkę i prawdopodobnie robił zdjęcia dzieciom na placu zabaw. Ma około 180 centymetrów wzrostu, jest postawny, ma ciemne włosy. Ubrany był na ciemno, ma przy sobie czarną torbę i lornetkę. Uważajcie na dzieci!”- ostrzegają się wzajemnie rodzice.

- Czytałam te ogłoszenia. Nie boję się jakoś specjalnie, po prostu jeszcze uważniej pilnuję córki i patrzę, kto się kręci obok placu zabaw - mówi pani Joanna z ulicy Waleniowej. - W tej okolicy zawsze można natknąć się na pijaczków balangujących w lesie albo popalającą młodzież. Niektórzy załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne nie zważając na spacerujących leśnymi ścieżkami ludzi. To jednak raczej tutejszy folklor. Ta sprawa to jednak coś poważniejszego - uważa bydgoszczanka.

Żadnych sygnałów

- Nie dostaliśmy żadnych niepokojących informacji od mieszkańców. Potwierdziliśmy jednak, że ostrzeżenia rozwieszono na osiedlu. Patrole kierowane na Osową Górę będą zwracać szczególną uwagę na dziwnie zachowujące się, podejrzane osoby - zapewnia Maciej Daszkiewicz z Biura Prasowego KWP w Bydgoszczy.

Policja podkreśla, że plakatowanie osiedla i w ten sposób zamieszczane ostrzeżenia mogą mieć czasem skutek daleki od zamierzonego. - Bywa, że faktycznie uczulają mieszkańców na jakieś niebezpieczeństwo. Czasem jest jednak tak, że komuś się coś wydaje, a ostrzegając innych zwiększa uczucie zagrożenia na osiedlu i niepotrzebnie wzmaga napięcie. Dlatego najlepiej w wypadku zaobserwowania podejrzanie zachowujących się osób - również kręcących się przy samochodach czy domach - zawiadomić policję - zauważa Maciej Daszkiewicz.

Szczególnie wyczuleni

Co ważne, wykonywanie fotografii w miejscach publicznych, nie tylko obiektom, ale również osobom, nie jest zabronione. Podobnie, jak posiadanie i korzystanie z lornetki.

- Podobna historia miała miejsce tutaj rok temu. Też ludzie mieli wrażenie, że po osiedlu grasuje pedofil, a informacja była podawana z ust do ust. Omal nie skończyło się to tragicznie dla starszego pana, który opiekował się swoją wnuczką w piaskownicy. Był niedosłyszący, więc nie za bardzo mógł się wytłumaczyć, co robi z małą dziewczynką w piaskownicy. A nikt go nie znał, bo ta rodzina wprowadziła się do nas niedawno - wspomina jeden z mieszkańców ulicy Kormoranów.<!** reklama>

- Na takie zgłoszenia jesteśmy szczególnie wyczuleni, sami też podejmujemy podobne interwencje. Niedawno zatrzymaliśmy na Bartodziejach mężczyznę, który dotykał dziewczynkę w miejscach intymnych, co zauważył nasz patrol. Mimo że uciekał, został ujęty. Okazało się, że nie było to jego jedyne tego typu wykroczenie - poinformował nas Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich strażników miejskich. - Z Osowej Góry żadnych zgłoszeń jednak nie mieliśmy.