Bydgoszczanie z Osowej Góry ścigali... gdańskiego pedofila. Niektórzy widzieli go nawet na osiedlu

Na facebookowym fanpage’u Osowej Góry pojawiło się ostrzeżenie: - Z naszego opisu wygląda on tak: starszy pan, wiek dziadka (po 50.), siwe/szare włosy i wąsy/broda, dzieciaki go nie kojarzą z osiedla. Z opisu chłopca: starszy pan, jeździ hondą, ma brodę. Trzeba zadziałać, aby nie stała się komuś krzywda! - pisze mieszkanka osiedla. Komentarze nie pozostawiają wątpliwości, co powinno stać się z pedofilem, przy czym utrata rąk to jedna z delikatniejszych proponowanych kar.
[break]

Post udostępniany jest ponad 500 razy, trafia więc do przynajmniej kilku tysięcy bydgoszczan.

Wkrótce pojawiają się świadkowie (pisownia oryginalna). „Wczoraj widziałem podejrzanego gościa w oplu astra combi, ale nie jestem pewien czy się rysopis zgadza bo nie przyglądałem się tylko dziwnie jeździł pomału i się rozglądał jakby czegoś szukał jak coś mam numery auta bo nagrała je kamerka z samochodu zauważyłem to około 19 jak coś mogę podać nr ale nie na forum”.
Są też propozycje wspólnego polowania i narzekania na policję (część osób zadaje pytanie, czy w ogóle ją zawiadomiono). Poruszenie jest coraz większe, nikt jednak nie zauważa, że autorka apelu pisze również o spotkaniu w szkole przy ul. Azaliowej, na którym ostrzegano rodziców, że ktoś na osiedlu wciąga chłopców do auta.

Tyle że w Bydgoszczy ulica Azaliowa nie leży na Osowej Górze, tylko w Opławcu i nie ma tam żadnej szkoły. Jest za to szkoła na ul. Azaliowej na Osowej - tak bowiem nazywa się dzielnica Gdańska.
Informacja, choć z Gdańska, postawiła na równe nogi bydgoską policję, która jednak pojawiła się na osiedlu.