Manchester City w tym sezonie Premier League po 27. kolejkach na koncie ma 61 "oczek" . Jest to drugi najsłabszy dorobek podopiecznych Pepa Guardioli w ciągu ostatnich pięciu sezonów. Mimo posiadania w składzie super strzelca, Norwega Erlinga Haalanda, gra "Obywateli" nie powala na kolana.
Haaland hamulcem Manchesteru City?
"Dziewiątka" "The Citiznes" jest klasowym napastnikiem i nie można tego podważać. W trakcie 35 meczów (we wszystkich rozgrywkach) 34 razy umieszczał piłkę w siatce rywali, co daje średnią prawie jednego gola na mecz. Dorównał Harry Kane'owi i Alanowi Shearerowi w liczbie hat-tricków w ciągu jednego sezonu (4) w lidze angielskiej.
Gole to nie wszystko, o czym wspomina legenda Arsenalu, Thierry Henry. W programie UCL on CBS Sports Francuz zarzuca Norwegowi, że jego jedynym ruchem jest bieg do przodu, nie zważając, kto jest przy piłce. Tłumaczy, że Norweg powinen zacząć myśleć, co może zrobić, aby pomóc swoim kolegom z wyjściowej jedenastki i całej drużynie jednocześnie. Patrząc na mapę poruszana się po boisku Haalanda w tym sezonie, trudno się nie zgodzić z mistrzem świata z 1998 r. Napastnik zalicza najwięcej kontaktów w polu karnym, a większość swoich goli zdobywa z okolic jedenastki. "Obywatele" znani byli z wymienności pozycji, częstej gry na jeden kontakt, a to za sprawą zejście "dziewiątki" na skrzydło bądź niżej, do linii środka. Właśnie takim stylem gry Guardiola zdominował ostatnie lata Premier League, a umożliwili mu to piłkarze obdarzeni większymi umiejętnościami technicznymi niż Norweg.

Gra skrojona pod jednego zawodnika
W Premier League Norweg na swoim koncie ma już 28 trafień, drugi w klasyfikacji strzelców w drużynie Pepa Guardioli jest Phil Foden z 9 golami, trzeci Riyad Mahrez z 5 "oczkami". W poprzednich sezonach bramki były rozłożone w miarę równa na każdego ofensywnego gracza. To zwraca uwagę, że hiszpański szkoleniowiec swoją aktualną taktykę opiera głównie na Haalandzie. Należy zadać sobie pytanie, czy w przypadku kontuzji napastnika, gra Manchesteru City nie pogorszy się jeszcze bardziej.
