
W niedzielę Stal Rzeszów (2 punkty) podejmować będzie Polonię Bydgoszcz (3). Wystarczy rzut oka na tabelę, by przekonać się, jak ważny będzie to mecz dla obu ekip. Przegrany będzie praktycznie żegnał się z Nice 1. Ligą Żużlową.

W barwach Polonii ma wystartować pozyskany nie tak dawno Craig Cook. Bydgoscy kibice wierzą, że Brytyjczyk uratuje Polonię. Podstawy ku temu są. Cook to aktualny indywidualny mistrz swojego kraju, lider reprezentacji (w półfinale DPŚ w King’Lynn zdobył 14 pkt) oraz triumfator ćwierćfinału (Lonigo) i półfinału (Terenzano) eliminacji do Grand Prix 2018.

Nie wiadomo jednak, czy znajdzie to przełożenie w polskich realiach. Jak dotąd w naszej lidze Cook startował bowiem tylko raz: rok temu przyjechał z Orłem Łódź do Rzeszowa i zdobył 3 pkt (3, 0, 0).
- Nie należy się tym sugerować - mówi bydgoszczanin Witold Gromowski, tuner silników, a w przeszłości długoletni mechanik klubowy Polonii. - Jego wyniki z Włoch pokazują, że radzi sobie też na dłuższych torach. Powinien być solidnym wzmocnieniem.

Krzysztof Cegielski, były żużlowiec, obecnie telewizyjny ekspert twierdzi, że wiele zależeć będzie od nastawienia zawodnika.
- Gdyby startował regularnie w Polonii i zarabiał, to pewnie byłby zmotywowany i zdobyłby „dwucyfrówkę”. Jak wypadnie w takim incydentalnym starcie? Dużo zależeć będzie od motywacji klubu oraz podejścia samego zawodnika, czy przywiezie najlepszy sprzęt itd.