
Osiedlowy parking między blokami mógłby być nie tylko wielopoziomowy, co pozwala oszczędzać miejsce, ale i wielofunkcyjny: na parterze sklep, schowek na rowery i miejsce wymiany używanych sprzętów, na dachu: plac zabaw i miejsce na rekreację, a wokół - zieleń. Taki parking stałby się centrum życia lokalnej społeczności. Choć w Bydgoszczy ten pomysł brzmi na razie egzotycznie, na świecie takie konstrukcje wpisują się z powodzeniem w miejski krajobraz. A kamyczek do bydgoskiego ogródka wrzuca Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy, która podobne rozwiązanie podejrzała podczas służbowej wyprawy do Kopenhagi.

Osiedlowy parking między blokami mógłby być nie tylko wielopoziomowy, co pozwala oszczędzać miejsce, ale i wielofunkcyjny: na parterze sklep, schowek na rowery i miejsce wymiany używanych sprzętów, na dachu: plac zabaw i miejsce na rekreację, a wokół - zieleń. Taki parking stałby się centrum życia lokalnej społeczności. Choć w Bydgoszczy ten pomysł brzmi na razie egzotycznie, na świecie takie konstrukcje wpisują się z powodzeniem w miejski krajobraz. A kamyczek do bydgoskiego ogródka wrzuca Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy, która podobne rozwiązanie podejrzała podczas służbowej wyprawy do Kopenhagi.

Osiedlowy parking między blokami mógłby być nie tylko wielopoziomowy, co pozwala oszczędzać miejsce, ale i wielofunkcyjny: na parterze sklep, schowek na rowery i miejsce wymiany używanych sprzętów, na dachu: plac zabaw i miejsce na rekreację, a wokół - zieleń. Taki parking stałby się centrum życia lokalnej społeczności. Choć w Bydgoszczy ten pomysł brzmi na razie egzotycznie, na świecie takie konstrukcje wpisują się z powodzeniem w miejski krajobraz. A kamyczek do bydgoskiego ogródka wrzuca Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy, która podobne rozwiązanie podejrzała podczas służbowej wyprawy do Kopenhagi.

Osiedlowy parking między blokami mógłby być nie tylko wielopoziomowy, co pozwala oszczędzać miejsce, ale i wielofunkcyjny: na parterze sklep, schowek na rowery i miejsce wymiany używanych sprzętów, na dachu: plac zabaw i miejsce na rekreację, a wokół - zieleń. Taki parking stałby się centrum życia lokalnej społeczności. Choć w Bydgoszczy ten pomysł brzmi na razie egzotycznie, na świecie takie konstrukcje wpisują się z powodzeniem w miejski krajobraz. A kamyczek do bydgoskiego ogródka wrzuca Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy, która podobne rozwiązanie podejrzała podczas służbowej wyprawy do Kopenhagi.