
30 listopada uczestnicy strajku kobiet wyrażali swoje niezadowolenie z powodu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji najpierw pod siedzibą biura PiS przy ul. Gdańskiej, potem przed kuratorium oświaty przy ul. Konarskiego. To tam miało dojść do agresywnych zachowań policji, na które skarżą się uczestnicy protestu.

30 listopada uczestnicy strajku kobiet wyrażali swoje niezadowolenie z powodu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji najpierw pod siedzibą biura PiS przy ul. Gdańskiej, potem przed kuratorium oświaty przy ul. Konarskiego. To tam miało dojść do agresywnych zachowań policji, na które skarżą się uczestnicy protestu.

30 listopada uczestnicy strajku kobiet wyrażali swoje niezadowolenie z powodu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji najpierw pod siedzibą biura PiS przy ul. Gdańskiej, potem przed kuratorium oświaty przy ul. Konarskiego. To tam miało dojść do agresywnych zachowań policji, na które skarżą się uczestnicy protestu.