- PiS korumpuje posłów czy jest ofiarą prowokacji?
- Czy tego typu negocjacje można zaakceptować?
- Czy słyszałałeś o takich rozmowach na niższych szczeblach władzy?
- Czy rząd Jarosława Kaczyńskiego powinien podać się do dymisji?
Przeczytaj odpowiedzi:
- Paweł Olszewski, poseł PO
- Tomasz Markowski, poseł PIS
- Marzenna Drab, p. o. Wojewody Kujawsko - Pomorskiego
- Sławomir Jeneralski, poseł SLD
- Piotr Król, radny PIS
- Witold Hatka, poseł LPR
- Leszek Walczak, przewodniczący NSZZ "Solidarność"
<!** Image 1 align=right alt="Image 34132" >Paweł Olszewski, poseł PO
- Trudno mówić o prowokacji, kiedy rozmowy trwają kilka godzin i jeszcze proponuje się ich przedłużenie. Jeśli namawia się polityka na przejście do swojego ugrupowania w zamian za coś, to według mnie sprawa jest ewidentna i jasna. Z jednej strony korzyść, z drugiej ekwiwalent. To jest ewidentne złamanie prawa. Korupcja jak najbardziej.
- Jest to sytuacja nie do przyjęcia tym bardziej, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy zapowiadali odnowę moralną w polityce. A co pokazali? Chęć dzierżenia władzy za wszelką cenę. Swoją drogą nie wierzę, że premier o tych rozmowach nie wiedział. Brali w nich przecież udział jego dwaj zaufani ludzie.
- Nie zetknąłem się z podobnymi praktykami osobiście, ale dochodziły do mnie sygnały, że PiS próbuje wykonywać takie ruchy przy okazji obsadzania ważnych stanowisk na poziomie lokalnym. Jeśli jest to możliwe w centrali, to dlaczego nie miałoby się odbywać niżej?
- W normalnym kraju premier zawsze po czymś takim podaje się do dymisji. Ale od roku widać przecież, że kraj pod tymi rządami normalny nie jest. Jeśli pan premier ma jeszcze resztki honoru, to powinien swój gabinet rozwiązać.
<!** Image 2 align=right alt="Image 34133" >Tomasz Markowski, poseł PIS
- To była prowokacja zaplanowana podczas spotkania Tuska z Lepperem w Poznaniu. Wiemy gdzie i kiedy się ono odbyło. Mieliśmy do czynienia z próbą manipulacji opinią społeczną, podobnie jak stało się to niedawno na Węgrzech.
- Oczywiście. Podobnie wyglądały rozmowy koalicyjne z PO. Lepperowi też coś oferowano podczas tworzenia koalicji z Samoobroną. Korupcja jest wtedy, gdy pojawiają się pieniądze. A to były zwyczajne negocjacje polityczne. Nie rozmawiano z panią Beger jak z osobą prywatną, lecz jak z liderem pewnej grupy sugerującej nawet założenie własnego klubu parlamentarnego.
- Takie rozmowy są czymś naturalnym na wszystkich szczeblach władzy. Bo czym mielibyśmy je zastąpić? Tak się przecież tworzy koalicje. W polityce to zupełnie normalne. Najlepiej jednak, gdy takie negocjacje odbywają się oficjalnie, w gabinetach polityków, przy świadkach.
- Nie ma powodu do dymisji. Tu toczy się walka o dwie różne koncepcje Polski. W 1992 roku szło o to samo, gdy Olszewski chciał rozbić układ parlamentarny, który się wytworzył przy Okrągłym Stole. Obyśmy nocnych spotkań w sejmie nie musieli przerabiać po raz drugi.
<!** Image 3 align=right alt="Image 34134" >Marzenna Drab, p. o. Wojewody Kujawsko - Pomorskiego
- Określenie "korupcja" w kontekście ostatnich wydarzeń jest jedynie świadectwem narastającej brutalizacji dyskursu politycznego. Faktycznie widzieliśmy tylko negocjacje, jakie miały, mają i będą miały miejsce podczas tworzenia każdej koalicji parlamentarnej.
- To bardzo sugestywne pytanie, zawierające już nieuprawnioną ocenę zjawiska. Tymczasem polityka jest w rzeczywistości właśnie sztuką negocjacji i trudno oczekiwać, by politycy przestali ze sobą rozmawiać, także o stanowiskach, zwłaszcza gdy mowa o funkcjach stricte politycznych.
- Władza na poziomie lokalnym opiera się na podobnych zasadach: każdy zarząd miasta, zarząd województwa jest tworzony podczas negocjacji między ugrupowaniami i politykami wspierającymi, współtworzącymi te struktury. Pamiętajmy jednak o tym, że w Polsce obowiązuje kodeks służby cywilnej, konkursy na różne stanowiska, przejrzyste zasady zatrudniania. To skutecznie hamuje nepotyzm i niekompetencję. Zakres stanowisk czysto politycznych, na które są nominacje, zamiast otwartych konkursów, jest ograniczony.
- Pani Wojewoda odmówiła udzielenia odpowiedzi na to pytanie.
<!** Image 4 align=right alt="Image 34135" >Sławomir Jeneralski, poseł SLD
- To jest pytanie, którego nie trzeba zadawać. Uzyskaliśmy już na nie odpowiedź po obejrzeniu tych taśm. PiS twierdzi, że nic się nie stało i że takie rozmowy są w tym rządzie normalne. To świadczy o głębokim upośledzeniu moralnym i politycznym tych ludzi. To jest jakieś szaleństwo.
- Nie można traktować posła jak towar, oferować mu konkretnej korzyści w postaci stanowiska. To jest kompromitacja a nie polityka. I propozycja kupienia posłanki Beger nie jest tu wcale najgorsza. O wiele bardziej poraża propozycja opłacenia weksli z funduszu sejmu i sygnał, że sprawy sądowe posłów Samoobrony też da się jakoś załatwić.
- Nie zetknąłem się z praktyka handlu stanowiskami i mam nadzieję, że nie będę miał z czymś takim do czynienia.
- Każdy normalny rząd podałby się do dymisji. Ale po reakcji PiS, którego odpowiedzią jest atak, coraz bardziej oddalamy się od dymisji i od wcześniejszych wyborów. Niezwykła bezczelność polityczna, jaką prezentują i zwykła kalkulacja, nie pozwolą im się przyznać do błędu.
Piotr Król, radny PiS
- To ewidentna prowokacja, posłanka Beger od początku wiedziała, że wszystko jest nagrywane i stawiała swoje żądania.
- i 3. Polityka ma swoja kuchnie, prowadzi się różne rozmowy, zgłasza oczekiwania, żądania, ale w tej konkretnej sytuacji politycy PiS nie mają sobie nic do zarzucenia.
- Gdyby rząd podał się do dymisji z tego powodu, byłby to absurd.
Witold Hatka, poseł LPR
- Nie wiem czy to prowokacja, wiem natomiast, że wszystko co pokazuje TVN jest przeciwko Polsce i narodowi.
- Ja jestem za poważny na takie rozmowy, znają mnie i wiedzą, że nigdy na żadną współpracę nie pójdę.
- Różne rzeczy się ludziom przypisuje, nie zawsze prawdziwe. Pamiętam jednak radnego Eckardta, który również był nielojalny, opuścił partię i zabrał ze sobą część ludzi.
- A co ma rząd do tego, że posłowie rozmawiają i negocjują?
Leszek Walczak, przewodniczący NSZZ "Solidarność"
- Tak uprawia się w Polsce politykę, a PiS został po prostu na tym przyłapany.
- Rozmawiać i negocjować trzeba, ale nie z takimi ludźmi i nie w takim stylu.
- Kulisy zawsze źle wychodzą, gdy są odkrywane. Pamiętam, jak AWS negocjowała z Unia Wolności, też było podobnie, no może bardziej kulturalnie.
- Ustąpienie rządu nic nam nie da. Trzeba po prostu rozpisać nowe wybory i szukać innych rozwiązań.