Panowie znają się z boiska, połączyła ich gra w bydgoskim Zawiszy w latach świetności naszego klubu. Przyjaźnimy się jakieś 30 lat, a spotykamy rzadko, bo życiowe fale każdego wyrzuciły w innym miejscu. Darek Pasieka robi karierę w PZPN, jest wiceszefem Szkoły Trenerów UEFA i tworzy bezpośrednie zaplecze trenera reprezentacji Adama Nawałki. Piotrek Nowak po latach tułaczki po świecie wrócił właśnie do kraju i objął drużynę Lechii Gdańsk. Co tu dużo mówić – objął z przytupem, bo ekspresowo wyrasta na najciekawszego polskiego szkoleniowca w lidze. Franek i Paweł wybrali inną drogę, biznesową. Pierwszy z nich działa z sukcesami w branży ubezpieczeniowej, drugi – w handlowej. Prawie do rana wspominaliśmy czasy, kiedy każdy szanujący się bydgoszczanin kibicował Zawiszy i identyfikował się z drużyną. Oddanie klubowi nie polegało na wypisywaniu na murach obelg. Tysiące ludzi stawiało się na stadionie przy Gdańskiej, a piłkarze odpłacali im za to, zostawiając na boisku całych siebie. Po meczu zawodnicy jechali do swoich mieszkań, a większość z nich mieściło się w Fordonie. To budowało wspólnotę. Imieniny, przyjęcia, imprezy rodzinne. Prawdziwa więź, prawdziwa drużyna, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. A dziś? Każdy zawodnik z innej parafii, wyrobnicy którzy robią swoje i jadą dalej, niezbyt sobie zdając sprawę, jak się nazywa miasto, w którym występują. Jak dobrze, że zostały nam chociaż wspomnienia normalności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?