Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarny sport wjeżdża na lód

Krzysztof Wypijewski
- Jeśli wszystko zagra jak należy, to możemy powalczyć o czwarte, a może nawet o trzecie miejsce - mówi pochodzący z Grudziądza Grzegorz Knapp, lider naszej reprezentacji.

- Jeśli wszystko zagra jak należy, to możemy powalczyć o czwarte, a może nawet o trzecie miejsce - mówi pochodzący z Grudziądza Grzegorz Knapp, lider naszej reprezentacji.

Żużel w lodowym wydaniu gości w Sanoku od 2007 roku. Początkowo rozgrywano zawody towarzyskie, potem finały eliminacji do cyklu Grand Prix.

<!** reklama>Pojadą w formule par

Teraz polscy działacze otrzymali prawo organizacji 2-dniowego finału drużynowych mistrzostw świata. Wystartuje 7 ekip (Rosja, Austria, Szwecja, Czechy, Finlandia, Niemcy i Polska), z których każda liczyć będzie 3 zawodników (jeden jest rezerwowym). Zawody rozgrywane będą według formuły znanej z rywalizacji par. Oznacza to, że w piątek i sobotę kibice zobaczą po 21 wyścigów. Triumfatorem zostanie drużyna, która będzie miała na koncie najwięcej punktów po 42 biegach.

Najstarszy uczestnik ma 58 lat

Zdecydowanymi faworytami sanockiej imprezy są Rosjanie, którzy wiodą prym w tej odmianie czarnego sportu. Dość powiedzieć, że w rozgrywanych od 1979 roku drużynowych mistrzostwach świata tylko cztery razy nie stali na najwyższym stopniu podium!

Największą gwiazdą „Sbornej” jest 8-krotny indywidualny mistrz globu Nikołaj Krasnikow. Bydgoscy kibice z uwagą będą z pewnością śledzić też poczynania Daniła Iwanowa, który w sezonie 2012 ścigał się dla Polonii (wystąpił w 4 wyścigach, w których zdobył 1 punkt).

Kto jeszcze powinien dominować w Sanoku? Z pewnością Austriacy i Szwedzi, którzy w ostatnich latach regularnie stawali na podium DMŚ. Ciekawostką jest fakt, że w ekipie „Trzech Koron” zobaczymy aż 58-letniego Stefana Svenssona.

Lider Polaków optymistą

Polskę reprezentować będą Grzegorz Knapp, Paweł Strugała i rezerwowy Mirosław Daniszewski. Liderem jest ten pierwszy. 34-letni wychowanek GKM Grudziądz ma największe doświadczenie w ściganiu się po lodzie, od kilku lat startuje w cyklu Grand Prix. Jak ocenia szanse biało-czerwonych?

<!** Image 2 align=none alt="Image 204005" sub="Grzegorz Knapp regularnie występuje w lodowym cyklu Grand Prix. Jego talent dostrzegli też działacze Hammarby Sztokholm, którzy zaproponowali mu kontrakt i starty w zimowej Elitserien [Fot. Jarosław Pabijan]">- Wszystko jest możliwe. Oczywiście stuprocentowym faworytem do złota są Rosjanie, ale za ich plecami może być różnie. Zdarzają się różne sytuacje, wypadki, defekty. Trzeba jednak wierzyć w sukces. Myślę, że gdyby wszystko zagrało jak należy, to możemy powalczyć o czwarte, a kto wie, może nawet o trzecie miejsce - odpowiada optymistycznie Knapp. - Wiele zależy od Pawła Strugały. On jest bardzo waleczny, robi postępy, ale w ubiegłym sezonie miewał upadki. Musi popracować, aby takich przygód było jak najmniej - kończy.

Sobotnia część mistrzostw transmitowana będzie w TVP Sport od godz. 15.10. Pół godziny wcześniej wyemitowany zostanie skrót piątkowych wydarzeń.

Ocena eksperta

- Na pewno Polacy nie mają takiego doświadczenia jak pozostali uczestnicy finału. Jedynie Grzegorz Knapp startował z najlepszymi w turniejach Grand Prix - mówi Andrzej Polkowski z Polonii, który cztery razy był kierownikiem zawodów w Sanoku. - W żużlu na lodzie, inaczej niż w klasycznej odmianie, mniejsze znaczenie ma znajomość toru. Jedynie pogoda może mieć na to wpływ. Dlatego gospodarze nie mają przewagi nad pozostałymi drużynami. Znając zaangażowanie naszych zawodników wiem, że na pewno będą walczyć w każdym biegu o jak najlepszy wynik. Myślę, że jest szansa zająć miejsce w środku stawki - kończy.

Bez hamulców, ale ze skrzynią biegów i kolcami

Reprezentant Polski Paweł Strugała opowiada w rozmowie z ASInfo, jak zbudowany jest motor do ścigania się po lodzie: - Przede wszystkim opony wyposażone są w kolce, które umożliwiają jazdę po śliskiej nawierzchni. Amortyzatory są na przód i tył. Motor, podobnie jak ten z klasycznego żużla, nie ma hamulców. Posiada natomiast skrzynię biegów. Pierwszy bieg służy do startu, drugi włączany jest przed wejściem w pierwszy łuk. Jedziemy na nim aż do mety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!