Do tragedii doszło w Podobowicach w gminie Żnin, gdzie pijany kierowca z Bożejewic potrącił chłopca i w Antoniewie w gminie Łabiszyn. W tym przypadku ofiarami są mieszkańcy Barcina.
<!** Image 2 align=right alt="Image 79415" sub="Kierowca renault megane jechał prawidłowo, jednak to właśnie pasażerka tego pojazdu poniosła śmierć na miejscu / Fot. Maria Warda">O godzinie 16.30 dwunastoletni Mateusz G. z Podobowic wracał do domu z ojcem autobusem. Kiedy wysiadł z pojazdu, chciał szybko przejść na drugą stronę drogi. Wychodząc zza autobusu, wpadł wprost pod nadjeżdżający samochód marki Seat Toledo.
Potrącił i uciekł
Chłopiec doznał poważnych obrażeń ciała. Nieprzytomny został przewieziony helikopterem do szpitala w Bydgoszczy. Jego stan jest poważny. Kierowca, który przejechał chłopca zbiegł z miejsca zdarzenia. Jednak na podstawie zeznań świadków, w tym kierowcy samochodu, który jechał za seatem i zapamiętał numery rejestracyjne pojazdu, policjanci po dwóch godzinach od zdarzenia ujęli sprawcę, którym okazał się 38-letni Krzysztof K. z Bożejewic w gminie Żnin.
<!** reklama>- Miał 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - informuje Krzysztof Jaźwiński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żninie. - Alkohol miał tendencję spadkową, co oznacza, że kierowca pił przed wypadkiem. Sprawca ukrył się w Cerekwicy u znajomych, tam znaleźli go policjanci. Został zatrzymany. O jego losie zadecyduje prokurator.
Zima przypomina o sobie
Kilka godzin później, o godzinie 21, doszło do kolejnej tragedii na drodze wojewódzkiej 254. W Antoniewie w gminie Łabiszyn, 43-letni Piotr L. z Bydgoszczy, kierowca hondy civic, z nieznanej jeszcze przyczyny przekroczył oś jezdni i zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka renault megane, którym podróżowali mieszkańcy Barcina. Siła uderzenia była tak duża, że samochody szczepiły się ze sobą. Kierowca hondy stracił przytomność. Ciężkich obrażeń ciała doznał podróżujący z nim mężczyzna.
Śmierć na miejscu poniosła pasażerka renault, 25-letnia Karolina S. Kierowca i dwuletnia dziewczynka Natalia doznali ciężkich obrażeń ciała. Wszyscy ranni zostali przewiezieni do szpitala Biziela w Bydgoszczy. Od kierowców pobrano krew do zbadania na zawartość alkoholu.
- Ze śladów, jakie powstały na miejscu zdarzenia oraz stopnia uszkodzenia pojazdów można wysuwać wnioski, że samochody jechały z bardzo dużą prędkością - mówi Krzysztof Jaźwiński.
Oficer apeluje do kierowców o szczególną uwagę w tym świątecznym okresie. Zwłaszcza że powracająca zima i związane z tym trudne dla kierowców warunki atmosferyczne mogą zaskoczyć nas jeszcze nieraz.