https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cudowne wizerunki Jezusa

Tadeusz Oszubski
Twarz, a nawet całą sylwetkę Jezusa dostrze-gają ludzie w wielu zaskakujących miejscach. Do serii takich domniemanych cudów doszło ostatnio w Wielkiej Brytanii i USA. Czy ktoś jest w stanie wyjaśnić tę zagadkę?

 

Twarz, a nawet całą sylwetkę Jezusa dostrzegają ludzie w wielu zaskakujących miejscach. Do serii takich domniemanych cudów doszło ostatnio w Wielkiej Brytanii i USA. Czy ktoś jest w stanie wyjaśnić tę zagadkę?

 

<!** Image 2 align=right alt="Image 125105" sub="Claire Allen prezentuje wewnętrzną stronę wieczka słoika marmolady, na którym dostrzegła twarz Chrystusa">27 maja tego roku zamieszkała w miasteczku Rhondda na południu Walii 36-letnia Claire Allen dokonała we własnej kuchni niezwykłego odkrycia. Kobieta przygotowywała właśnie grzanki dla swoich synów. Otwierając świeżo kupiony słoik z marmoladą pani Allen zobaczyła, że na wewnętrznej stronie wieczka widać twarz Jezusa.

- Dzieci jadły grzanki, a my z żoną zastanawialiśmy się, z czym właściwie mamy do czynienia - oświadczył w wypowiedzi dla brytyjskich mediów Gareth Allen, 37-letni mąż Claire. - Claire zadzwoniła po swojego ojca, a on przyjechał i sfotografował obraz na zakrętce słoika. Kiedy po raz pierwszy spojrzałem na kształt, jaki utworzyła marmolada, nie miałem pewności, co widzę. Teraz jednak nie mam wątpliwości, że to twarz Jezusa.

<!** reklama>„Cheesus” o smaku serowym

Pewność, co do tego, że na zakrętce słoika pojawił się wizerunek Jezusa, mają też synowie państwa Allen, 14-letni Jamie, 11-letni Tomas, a nawet 4-letni Robbie.

- Może ludzie będą nas mieli za wariatów, ale jestem pewna, że to Jezus - zapewnia Claire Allen. - To nasz Jezus, pocieszyciel. Mieliśmy wcześniej kilka trudnych miesięcy i uważam, że teraz będzie lepiej. Jezus będzie nad nami czuwał.

Wizerunek Jezusa na wieczku słoika marmolady, to w ostatnim czasie niejedyny domniemany cud tego rodzaju. Można powiedzieć, że jaki naród, jaka tradycja, taki i cud. Przykładowo, o czym poinformowała amerykańska sieć telewizyjna CBS, pewne małżeństwo zamieszkałe w Dallas w stanie Teksas znalazło w paczce chipsów jeden kawałek, który ma kształt figurki Jezusa.

Dan i Sara Bellowie w połowie maja tego roku kupili za 99 centów paczkę snacków o smaku serowym marki Cheetos. Jeden z chipsów ma pięć centymetrów długości i przypomina tradycyjnie przedstawianą sylwetkę Jezusa. Odkrywcy cudownej przegryzki nadali jej oryginalną nazwę: „Cheesus”.

- Otworzyłam paczkę i włożyłam do niej rękę. Zjadłam kilka snacków, gdy nagle zobaczyłam, że kolejny wygląda jak modlący się Jezus ubrany w długą szatę - stwierdziła w wypowiedzi dla mediów Sara Bell.

Bellowie włożyli „Cheesusa” do plastikowego pudełka i zabezpieczyli przed uszkodzeniem. Jak stwierdzili, zamierzają cudownego snacka wystawić na aukcji internetowej.

Twarz na ścianie kościoła

Dalsze losy domniemanego cudownego chipsa przypuszczalnie potoczą się tak, jak innych cudowności rodem ze Stanów Zjednoczonych - za pośrednictwem internetowego domu aukcyjnego staną się ozdobą jakiejś kolekcji mirabiliów.

Wizerunków Jezusa, pojawiających się nagle i wywołujących emocje w ludziach, dostarcza także przyroda. Jak pod koniec marca tego roku podał dziennik „Scottish Sun”, takie tajemnicze zjawisko odnotowano w szkockiej miejscowości Greenock.

Na porośniętej mchem ścianie tamtejszego starego kościółka pojawił się wizerunek twarzy Jezusa. Ponieważ doszło do tego na krótko przed świętami Wielkiej Nocy, ten domniemany cud wywołał poruszenie i do Greenock zawitało wielu ciekawskich oraz pątników.

W zeszłym roku szczególnie tajemniczy był incydent, do jakiego doszło w szpitalu w mieście Orlando na Florydzie. Tam, 14 kwietnia 2008 roku, wielu świadków zobaczyło cudowny obraz Jezusa, który pojawił się w oknie wychodzącym na przyszpitalny ogród.

Grupa pacjentów miejscowego szpitala dostrzegła nagle na okiennej szybie twarz płaczącego Jezusa. Wkrótce na korytarzu i w ogrodzie zebrało się wiele osób. Byli tam i gapie, i tacy, którzy oddawali się modlitwie wierząc, że w ich obecności zdarzył się cud. Wykonano też sporo zdjęć dokumentujących niezwykły obraz.

Obraz znikł, zdjęcia pozostały

- Całe tłumy zbierały się pod oknem, ludzie wyciągali telefony komórkowe i robili zdjęcia - realcjonował dziennikarzowi „Orlando News” Joel Cruzada, jeden ze świadków zajścia. - Też podszedłem do tego okna. Zobaczyłem, że szyba jarzy się w dziwny sposób. Było to niezwykłe doświadczenie.

Po kilku godzinach obraz znikł. Jako potwierdzenie domniemanego cudu pozostały zdjęcia i relacje świadków. Nie wiadomo, czy w wyniku pojawienia się wizerunku płaczącego Jezusa doszło w szpitalu do jakichś cudownych uzdrowień.

Zdaniem niektórych badaczy, w serii pojawiających się wizerunków Jezusa nie należy dopatrywać się niezwykłości - ot, przypadek. Inni jednak twierdzą, że mamy do czynienia z cudami - ludzkość otrzymuje w ten sposób znak od sił wyższych. Co jest prawdą? Wciąż brak jednoznacznej odpowiedzi.

 

Warto wiedzieć

Chrystus na drzwiach

W marcu 2008 r. upubliczniono informacje o cudownym wizerunku Jezusa, który pojawił się w Wielkiej Brytanii, w East Windsor.

Domniemany wizerunek Jezusa pojawił się na drzwiach sypialni w domu Wendy i Jerry’ego Divocków.

Drzwi wykonane są z sosnowego drewna, a portret Jezusa miał na nich pojawić się nagle wiosną 1998 r.

 

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski