43-letni Gollob spisuje się w tym sezonie kiepsko. W dziesięciu dotychczasowych meczach ligowych Unibaksu uzyskał średnią 1,57 pkt/bieg, co jest dopiero 34. wynikiem w ekstralidze. „Chudy” niebezpiecznie dryfuje w kierunku rezultatu ze swojego debiutanckiego sezonu w elicie, gdy uzyskał 1,42 pkt/wyścig. Wtedy był jednak 17-letnim młokosem i zaczynał swoją wielką karierę.
[break]
Kiepska postawa w lidze i brak sukcesów w indywidualnych mistrzostwach Europy zmusiły trenera Marka Cieślaka do rezygnacji z usług „Chudego”. To już drugi finał Drużynowego Pucharu Świata, w którym zabraknie wychowanka Polonii. Rok temu w Pradze też go nie było. Wtedy jednak Gollob sam ustąpił miejsca młodszym (taka była oficjalna wersja przedstawiana w mediach), teraz jechać chciał, ale jest za słaby.
Wszystko przez tłumiki?
Według Grzegorza Ślaka, wieloletniego przyjaciela Tomasza Golloba, taka postawa żużlowca to wina wprowadzenia nowych tłumików.
- W 2011 roku wprowadzono zmiany sprzętowe - stwierdził w rozmowie z naszą gazetą Grzegorz Ślak, były prezes Unii Tarnów. - Nowe tłumiki skończyły karierę m.in Jasona Crumpa, a Rune Holta prezentuje się zdecydowanie słabiej. Tomasz Gollob do nowego sprzętu się nie przyzwyczaił. Miał na swoim koncie lepsze i gorsze występy. Ten zawodnik ma 43-lata i jest sportowo spełniony. Trudno mu znaleźć motywację do wirtuozerii na torze.

Tomasz Gollob
Łukasz Trzeszczkowski
Zatroskany o formę Golloba jest także Władysław Komarnicki, prezes honorowy Stali Gorzów.
- To jest dyscyplina sportu, która była, jest i będzie nieprzewidywalna - twierdzi Władysław Komarnicki. - Zawodnicy podczas sezonu mają dni słoneczne i pochmurne. W tej drugiej sytuacji zawodnik nie wie, dlaczego motocykl jest za wolny. Moim zdaniem Tomek jest w formie, ale nie ma odpowiedniego sprzętu.
Brakuje kontaktów z czołówką
Gollob startuje w tym sezonie tylko w lidze polskiej oraz indywidualnych mistrzostwach Europy. Mała liczba startów może być, zdaniem trenera Unibaksu Stanisława Chomskiego, przyczyną słabszej postawy zawodnika.
- Tomek jeszcze niedawno startował zarówno w Grand Prix, jak i lidze szwedzkiej. Nie wierzę, że na tyle się zestarzał, by brakowało mu ambicji, wigoru i co najważniejsze kondycji. Duża liczba prestiżowych startów nakręca zawodnika i sprawia, że pojawia się adrenalina, a także motywacja. Startując na co dzień z najlepszymi nie zostaje się także w tyle pod względem sprzętowym. A motocykle są przecież także dużym problemem Golloba - ocenił w rozmowie z portalem sportowefakty.pl menedżer „Aniołów”.
Z tą opinią zgadza się Jacek Woźniak, szkoleniowiec Polonii, a w przeszłości kolega „Chudego” z żużlowych torów.
- Mało startów, mało kontaktów z czołówką - wymienia powody słabszej dyspozycji mistrza świata z 2010 roku trener Jacek Woźniak. - Jazda od niedzieli do niedzieli, to nie jest dobre rozwiązanie. Same treningi w tygodniu niewiele dają.
Asekuracyjna jazda
Bardziej radykalny w swojej ocenie jest Zenon Plech.
- Ma już swoje lata, głowa by jeszcze chciała, ale ciało czasem nie pozwala. Poza tym jeździ dużo bardziej asekuracyjnie niż kiedyś. A młodzież jest bezpardonowa, nie obawia się starego mistrza i go wyprzedza - mówi „Super Expressowi”.
Jeszcze się odrodzi?
Większość naszych rozmówców jest jednak zdania, że Gollob jeszcze się odrodzi.
- Kibice mogą być spokojni. Jak znam Tomka, to usilnie pracuje nad wieloma silnikami, by poprawić szybkość swoich motocykli. Według mnie, ten zawodnik pokaże w tym sezonie piękną jazdę. To jest zawodowiec wysokiej klasy. On w takiej sytuacji też źle się czuje - twierdzi Władysław Komarnicki.
- Jeśli dopasuje sprzęt, to pokaże jeszcze skuteczną jazdę. To bardzo ambitny zawodnik. W przeszłości wielokrotnie już go skreślano, a on potrafił wyjść na prostą - uważa Jacek Woźniak.
Podobnego zdania jest Ślak.
- Tomasz drugą część roku ma zawsze lepszą - opowiada Ślak. - Jeszcze pokaże w tym sezonie na co go stać. Jeśli chodzi o dalszą przyszłość, to należy pamiętać, że mają wrócić stare, przelotowe tłumiki.
I tylko Zenon Plech nie jest optymistą: - Zmiana tłumików nic Gollobowi nie da. Metryki się nie oszuka, to już nie ten sam żużlowiec, co przed laty. Czy skończy teraz karierę? Nikt z nas za niego nie zdecyduje, sam musi podjąć tę decyzję. Ale moim zdaniem wszystko do tego zmierza.