https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co Feri Acz mógłby zrobić kibolom, którzy okradli dzieci?

Powitanie piłkarzy ZawiszyPowitanie piłkarzy Zawiszy przemarsz przez miasto
Powitanie piłkarzy ZawiszyPowitanie piłkarzy Zawiszy przemarsz przez miasto Dariusz Bloch
Minister Sienkiewicz, ten wygadany niczym Sienkiewicz od Trylogii, przed tygodniem zaprosił do siebie Radosława Osucha, właściciela Zawiszy, oraz prezesa Wisły Kraków.

Zaproszeni usłyszeli dobre słowo za walkę z kibolami, a także zapowiedź zaostrzenia prawa. Minister uważa, że zakaz stadionowy powinien dotyczyć nie tylko obecności na stadionie, lecz także zbliżania się do niego. Rozumiem, że w ślad za tym w przepisach zostanie zdefiniowane „pobliże stadionu”. W tej idei widać ziarno pomysłu na ostateczne rozwiązanie kwestii kibolskiej. Jeśli na przykład zapiszemy, że gagatek objęty zakazem nie może zbliżać się do stadionu na odległość mniejszą niż 15 kilometrów, to wszystkich krewkich kiboli będzie można eksmitować z miasta. Gorzej z wyłapywaniem gagatków. Mecze przecież bojkotują. Ani chybi, trzeba dodatkowo wymyślić prawo, które karałoby zakazem stadionowym nie tylko za występki na stadionie. Na przykład także za bicie żony. Chcielibyśmy, by ktoś, kto regularnie bije swoją połowicę, co dwa tygodnie siadał obok nas na trybunie i wpadał nam w ramiona, gdy nasi wbiją bramkę?
[break]

Powitanie piłkarzy ZawiszyPowitanie piłkarzy Zawiszy przemarsz przez miasto
Powitanie piłkarzy Zawiszy

Powitanie piłkarzy Zawiszy przemarsz przez miasto
Dariusz Bloch

W konkretnym, bydgoskim przypadku już dwukilometrowa strefa ochronna wokół stadionu mogłaby mieć zbawienne skutki. W dzień po wizycie Radosława Osucha u ministra spraw wewnętrznych pięciu czy sześciu kiboli wtargnęło do hali sportowej Wyższej Szkoły Gospodarki i wyżyło się na grających tam wyjazdowy mecz młodych (13-14 lat) koszykarkach Widzewa Łódź. Napastnicy w kapturach i z szalikami na twarzy liznęli pewnie „Chłopców z Placu Broni”, bo jako trofeum zabrali z sali klubową flagę łodzianek. Piszę „liznęli”, bo gdyby całą ją przeczytali, wiedzieliby, że nawet źli bracia Pastorowie, czarne charaktery powieści, nie kradliby przy okazji dwóch dresów, bo by im wódz Czerwonoskórych, Feri Acz, nogi z pupy powyrywał. Takie mamy podłe czasy, że wszyscy głośno chrzanią o honorze, po czym, po cichu, honor chrzanią.

A propos schrzanionego poczucia honoru, na nasz artykuł o ataku kiboli na koszykarki Widzewa nerwowo zareagował pewien czytelnik. Przedstawił się jako ojciec chłopca, który trenuje piłkę kopaną w drużynie prowadzonej przez Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza. Następnie zarzucił naszemu dziennikarzowi, że kala dobre imię klubu, nazywając złodziei dresów kibolami Zawiszy. Fakt, nikt, niestety, tych indywiduów nie złapał, nie wylegitymował i nie prześwietlił. Mają w sercu Zawiszę czy tylko udają, wystroiwszy się w cudze, niebiesko-czarne piórka?

Zaraz przypomniała mi się wypowiedź Anity Osuch, prezeski Zawiszy, która parę miesięcy temu głośno protestowała przeciwko nazywaniu sprawców chuligańskich wybryków na stadionie na Gdańskiej „kibolami Zawiszy”. Owszem, skłonny jestem przyznać rację pani prezes. Kibol powinien być niczyj - i w związku z tym nie powinien mieć prawa do posiadania i używania świętych insygniów prawdziwego kibica - na przykład flagi, szalika czy koszulki z herbem lub emblematem klubu. Należałoby zatem wprowadzić do Kodeksu karnego jeszcze jeden artykuł: „Kto, będąc objęty zakazem stadionowym, posługuje się flagą klubu piłkarskiego, jego herbem lub emblematem, podlega grzywnie albo obowiązkowi bezpłatnego wykonywania prac publicznych w wymiarze 100 godzin”. Na razie, niestety, nie ma w kodeksie takiego artykułu. Honorowi kibice Zawiszy, tacy jak wspomniany tata młodego piłkarza, winni więc wziąć sprawy w swoje ręce. W gronie ludzi honorowych najgorszą karą nie jest ta nakładana przez sąd powszechny, lecz pochodząca od własnego środowiska. Przede wszystkim wykluczenie z niego.
Publicznie zadaję więc pytanie: Czy jako kibice Zawiszy, bez względu na to, czy popieracie Radosława Osucha, identyfikujecie się z mężczyznami, którzy napadają na 13-letnie dziewczynki i kradną im ubranie? Jeśli nie, to wykluczcie takich ludzi z grona znajomych i spowodujcie, że przestaną używać klubowych barw i znaków. Wtedy dopiero poczują, że są sami.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski