
Bolesław Prus. Lubił dobrze zjeść i bał się otwartych przestrzeni
Wszyscy biografowie Bolesława Prusa wspominają, że cierpiał on na agorafobię, czyli lęk przed otwartymi przestrzeniami. W związku z tym autor „Lalki” zazwyczaj nie opuszczał Warszawy. Od czasu do czasu odwiedzał jedynie Nałęczów, raz był w Krakowie i raz w Tatrach. Odbył tylko jeden zagraniczny wyjazd – do Paryża.
Prus bał się nie tylko wielkich, zatłoczonych miast. Jego dolegliwość doskwierała mu także w codziennym funkcjonowaniu. Stanisław Stempowski, który mieszkał nad pannami Boguckimi (były to kuzynki Prusa), wspominał w pamiętnikach Prusa: „Spotykałem go często na schodach, jak szedł, biedaczysko, trzymając się ściany i zwrócony do niej twarzą, żeby nie widzieć przestrzeni za poręczą”.
Bolesław Prus pozbawiony niejako przyjemności z podróżowania, nie szczędził czasu i pieniędzy na dobre potrawy. Był też fanem popularnej wówczas książki Lucyny Ćwierczakiewiczowej „365 obiadów za pięć złotych”.

Wisława Szymborska fanką Andrzeja Gołoty
Wisława Szymborska tak naprawdę była Marią Szymborską. Powszechnie znane imię poetki to w rzeczywistości jej drugie imię. Najbliżsi nazywali ją więc Ichna (to zdrobnienie od Marychna). Po noblistce pozostało wiele ciekawych anegdotek.
Jedną z nich jest to, że Szymborska była fanką Andrzeja Gołoty. Podobno w swoim pokoju miała wywieszony plakat boksera. Po śmierci poetki Gołota napisał o niej: „Braknie mi Ciebie w moim narożniku, mimo że nigdy nie stąpałaś po ringu. Pozostaną wiersze. »Dziękuję« to za mało...”

Ciekawostki o polskich pisarzach
Pisarze mieli swoje przyzwyczajenia i dziwactwach. Tych rzeczy o nich nie wiedzieliście.