https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cholernie ruchoma cena

Dorota Sołdańska
W umowach z przyszłymi właścicielami mieszkań coraz częściej pojawiają się niedozwolone klauzule – ostrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W umowach z przyszłymi właścicielami mieszkań coraz częściej pojawiają się niedozwolone klauzule – ostrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Deweloperzy coraz śmielej zaczynają dyktować warunki, bo chętnych na mieszkania jest więcej niż się ich buduje - twierdzi Łukasz Mojsiewicz z bydgoskiej delegatury UOKiK, która obecnie prowadzi kilkadziesiąt postępowań mających zbadać, czy proponowane klientom umowy są zgodne z prawem.

<!** reklama left>- W październiku podpisałam przedwstępną umowę na budowę mieszkania w bloku przy Jaskółczej. Miało być gotowe pod koniec tego roku, a pierwsze prace budowlane miały się zacząć pod koniec ubiegłego. Zgodnie z umową, wpłacałam kolejne transze, a inwestor nie wbił na placu nawet jednej łopaty - opowiada pani Emilia. - Pytałam w biurze, skąd takie opóźnienia i usłyszałam, że pojawiły się jakieś protesty przeciwko tej budowie i trzeba poczekać na ich rozstrzygnięcie.

Na początku marca, pod adresy osób, które podpisały umowy przedwstępne, przyszły listy od inwestora.

- Wynikało z nich, że w związku z przesunięciem całej inwestycji o sześć miesięcy, cena metra wzrosła z 3.300 do 4.700 złotych! To ponad 40-procent podwyżki! - oburza się pani Emilia.

Pracownicy UOKiK już od dłuższego czasu przyglądają się poczynaniom deweloperów.

- Mimo zakazu, wiele firm stosuje niedozwolone zapisy w umowach sprzedaży. Jedną z nich jest klauzula mówiąca o tym, że cena mieszkania może się zmienić w przypadku wzrostu cen materiałów budowlanych. Niekorzystny dla kupującego jest również zapis mówiący o tym, że wykonawca może bez ponoszenia konsekwencji opóźnić termin oddania lokalu do użytku. Deweloperzy często też zastrzegają sobie, że wielkość mieszkania może się zmienić nawet o 0,2 procent - wyjaśnia Łukasz Mojsiewicz.

Zastrzeżenia UOKiK wzbudziły m.in. umowy toruńskiej firmy Budlex, która w Bydgoszczy ma swój oddział. Sąd w 2004 roku uznał ostatecznie za niedozwolone klauzule tej firmy.

Specjaliści radzą, by domagać się od deweloperów udostępnienia egzemplarza umowy do domu. Jeżeli mamy jakieś wątpliwości co do jej treści, warto udać się po poradę do kancelarii prawnej. Pomocy można szukać również u miejskiego rzecznika konsumentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski