Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chinka oszukała kontrolerów na lotnisku, zbiła temperaturę i przyleciała do Francji

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Yomiuri Shimbun/Associated Press/East News
Mieszkanka Wuhan pochwaliła się tym, że oszukała kontrolerów lotniskowych, zbiła lekami temperaturę i doleciała do Francji

Pewna mieszkanka chińskiego miasta Wuhan wywołała wzburzenie i wściekłość wśród internautów po tym, jak pochwaliła się tym, że „oszukała” kontrolerów na lotnisku, którzy sprawdzali stan zdrowia pasażerów.

Pod lupą znaleźli się przede wszystkim mieszkańcy Wuhan, gdzie stwierdzono najwięcej przypadków zabójczego wirusa. Na dodatek kobieta podejrzewała, że może być zarażona, bo miała kaszel i wysoką gorączkę.

Chciała jednak koniecznie dostać się do Francji i aby przejść przez kontrolę zażyła leki na powstrzymanie kaszlu i zbicie temperatury. I to się jej udało.

I pewnie nikt by się o jej „oszustwie” nie dowiedział, gdyby nie jej próżność, kobieta postanowiła pochwalić się, jak to wyprowadziła w pole kontrolerów lotniskowych. Pochwaliła się też swoimi zdjęciami z jednej z restauracji w Lyonie.

W sieci zawrzało, a chińska ambasada w Paryżu wytropiła przyjezdną z Wuhan. Kobieta przyznała, że miała dużą gorączkę, ale udało się ją zbić lekami. Później opublikowała swoje zdjęcia z restauracji uhonorowanej gwiazdkami Michelin w Lyonie.

Ambasada Chin potwierdziła, że jej stan jest pod kontrolą i nie jest zarażona groźnym wirusem.

Yan, bo tak nazywa się Chinka, szczegółowo opisała swoją podróż do Lyonu na portalu społecznościowym WeChat.

- W końcu mogę zjeść dobry posiłek, mam wrażenie, że głodowałam przez dwa dni. Kiedy jesteś w mieście dla smakoszy, musisz zjeść w restauracji nagrodzonej gwiazdkami Michelin - napisała.

Dodała, że już przed wyjazdem z Wuhan miała gorączkę i kaszel. Przestraszyła się, zaczęła łykać leki, by zbić temperaturę. To pozwoliło jej przejść kontrolę na lotnisku w Paryżu.

Jej wpis stał się szlagierem, internauci nie oszczędzali jej, krytykowali nieodpowiedzialne zachowanie. Chińska ambasada w Paryżu zalana została telefonami i mailami w tej sprawie.

W końcu chińscy dyplomacji skontaktowali się z nią i namówili, by poddała się badaniom. Szybko pojawił się kolejny, uspokajający komunikat: nie ma z jej strony zagrożenia.

Jeden z chińskich użytkowników Twittera napisał: My, Chińczycy, jesteśmy źli z powodu postawy tej kobiety. Nie chcemy, by groźny wirus przedostał się z Chin do innych krajów.

Służby ratunkowe w Lyonie poinformowały, że stwierdzono na tym terenie nikogo, kto mógłby być zarażony koronawirusem.

Francuskie władze dodały, że kobieta opuściła Wuhan zanim loty na tym kierunku zostały zawieszone, ale już przeprowadzano na lotniskach badania pod kątem wykrycia pasażerów z wysoką gorączką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chinka oszukała kontrolerów na lotnisku, zbiła temperaturę i przyleciała do Francji - Portal i.pl