- Dziś zgłosiło się tylko 12 osób - mówi Lidia Waszyk, pielęgniarka z inowrocławskiego oddziału stacji krwiodawstwa. W środę krew dla chorej nauczycielki „Kaspra” oddadzą koledzy i uczniowie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 122710" sub="Młodzi dawcy z inowrocławskich szkół ponadgimnazjalnych najczęściej oddają krew podczas roku szkolnego. Latem, niestety, jest ich mniej Fot. Renata Napierkowska">- Dlaczego oddaję krew? Bo chcę komuś pomóc. Może kiedyś i mnie ktoś w życiu pomoże w ten sposób - mówi Patryk, uczeń inowrocławskiego liceum, który już dwukrotnie uczestniczył w akcji oddawania krwi.
Bezcennego leku, którego nie można kupić w żadnej aptece, szczególnie brakuje w okresie letnim. Tymczasem, jak wynika ze statystyk, co minutę potrzebny jest litr krwi. - Zdarza się, że trzeba przekładać planowe operacje na inny termin, bo nie ma zabezpieczenia w postaci zapasów danej grupy - przyznaje doktor Robert Drogowski, szef stacji krwiodawstwa w Inowrocławiu.
Zapotrzebowanie jest praktycznie na wszystkie rodzaje. Tylko od osób posiadających grupę AB, która należy do wyjątkowo rzadkich pobierane jest osocze, które można przechowywać przez dwa miesiące.
- W sobotę przeprowadziliśmy akcję przed sklepem „Tesco”. Zgłosiło się 40 osób, to sporo, jednak potrzeby są dużo większe. Do tej pory systematycznie wspierało nas wojsko z czynnej służby. Teraz nie wiemy, czy zawodowi żołnierze będą również chętni. Mieliśmy w ciągu roku dużo uczniów ze szkół ponadgimnazjalnych, jednak podczas matur, egzaminów na studia frekwencja spada - mówi Lidia Waszyk pielęgniarka z inowrocławskiego punkt poboru krwi.
<!** reklama>Jak bardzo ważna jest krew i dobra wola innych ludzi przekonuje się Katarzyna Bachora, nauczycielka języka angielskiego w I LO im. Jana Kasprowicza, która choruje na ostrą białaczkę limfatyczną. Koledzy i uczniowie już raz oddali dla niej krew. W środę ponownie wezmą udział w takiej akcji. Grupa dawcy nie ma znaczenia, gdyż jeśli nie będzie zgodna, to otrzyma ją inny potrzebujący pacjent. - Ostatnio oddaliśmy kilkadziesiąt litrów krwi. Myślę, że teraz będzie podobny rezultat. Nasza koleżanka przechodzi już drugą kurację w bydgoskim szpitalu: walczy i wygrywa z chorobą - cieszy się Rafał Łaszkiewicz, dyrektor „Kaspra”.
Najbliższe akcje
- Dziś od godz. 13 do 17 w Gniewkowie.
- W środę od godz. 7.30 do 14 w szpitalu.
- W sobotę od godz. 10 do 15 przed marketem „Bricomarche” przy ul. Wojska Polskiego w Inowrocławiu.