Cena prądu
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o cenach prądu.
Po błyskawicznym procesie legislacyjnym parlament przyjął ustawę, która ma zagwarantować, że rachunki za prąd nie wzrosną - choć energia drożeje.
- Pan prezydent wielokrotnie podkreślał, że każda ustawa, która jest ustawą prospołeczną, która służy Polakom, będzie przez niego podpisana. I tak też jest w tej sytuacji. Pan prezydent podpisał ustawę, o której tutaj rozmawiamy.(...) Jak rozumiem, będzie ona w poniedziałek ogłoszona w Dzienniku Ustaw. I wchodzi od 1 stycznia 2019 w życie. My się cieszymy, że tym ważnym problemem rząd się zajął - powiedział Błażej Spychalski w Polsat News.
Jak dodał, nowelizacja została podpisana w sobotę wieczorem.
Ceny prądu 2019: Posiedzenie Sejmu ws. podwyżek energii elektrycznej
W piatek, 28 grudnia Sejm na nadzwyczajnym posiedzeniu, Sejm zajmował się cenami prądu. Rząd przygotował specjalną ustawę, która ma zapobiec podwyżkom cen prądu.
Najnowszy projekt różni się od tego z ubiegłego tygodnia. Rząd zgłosił do niego autopoprawkę (która była dłuższa niż poprzedni projekt ustawy), z której wynika miedzy innymi, że ma powstać Fundusz Wypłat Cen mający pokrywać różnicę w cenach energii dla spółek oraz zostać przeznaczony na wynagrodzenia dla Banku Gospodarstwa Krajowego. Przewidziano, że na rekompensaty dla firm dostarczających prądu ma być przeznaczona kwota 4 mld złotych.
Podsumowując, według projektu, ceny rachunków za prąd zostaną utrzymane dzięki czterem mechanizmom. Są to:
- Obniżenie stawki akcyzy na energię elektryczną z 20 zł do 5 zł za MWh. Dzięki temu rozwiązaniu rachunki zostaną obniżone o 1 mld 850 mln złotych.
- Obniżka tzw. opłaty przejściowej o 95 procent. Dzięki temu rachunki odbiorców za prąd obniżą się o 2 mld 240 mln złotych
- Bezpośredni zwrot utraconego przychodu spółek obrotu. Koszt - 4 mld. Rząd szacuje, że kwota ta powinna w całości pokryć planowane wzrosty cen wszystkich spółek obrotu w Polsce.
- Zasilenie miliardem złotych krajowego systemu zielonych inwestycji
Sam prąd zatem podrożeje, jednak cena na rachunku zostanie taka sama, dzięki obniżeniu podatków i opłat.
Ceny prądu 2019: Debata w Sejmie
Dzisiejsze posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od minuty ciszy dla uczczenia pamięci biskupa Tadeusza Pieronka oraz Kazimierza Kutza. Na początku posiedzenia ślubowanie złożył także Piotr Müller, który zajął w parlamencie miejsce niedawno zmarłej posłanki PiS Jolanty Szczypińskiej.
Następnie głos zabrał Mateusz Morawiecki. Premier o podwyżki prądu oskarżał rządy Platformy Obywatelskiej.
- Polaków interesują również okoliczności, które doprowadziły do stanu, w jakim dziś jesteśmy. To sprawa ważna, nad którą rząd PiS pochyla się i wypracowuje rozwiązanie, które będzie dobre dla Polaków i dla polskich rodzin - mówił Mateusz Morawiecki. Dodał, że "dzisiejsza sytuacja jest skutkiem szalejących cen hurtowych energii i braku wynegocjowania odpowiedniego pakietu klimatycznego przez rząd Platformy Obywatelskiej".
Tłumaczył także, co zawiera projekt ustawy.
- Rozwiązania w tym projekcie to obniżenie akcyzy do poziomu jednego z najniższych w Europie z 20 złotych na 5 złotych za MWh, obniżenie opłat przejściowych o 95% i mniejszy VAT. Wypracowywane są też metody w przypadkach, gdy firmy dystrybucyjne już zawarły nowe kontrakty z samorządowcami. Tworzymy mechanizm powrotu do cen sprzed 1 lipca 2018 - mówił
premier Morawiecki w Sejmie.
Słowa premiera, krajową politykę energetyczną oraz tempo wprowadzania ustawy krytykowała opozycja.
- Wasza polityka energetyczna to polityka trzech "a": amatorska, arogancka i anachroniczna - tacy wy jesteście. Wasz miks energetyczny to wysokie rachunki za prąd, które muszą płacić Polacy, polskie przedsiębiorstwa i samorządy - mówił Sławomir Neumann (PO). - Zmuszacie je do różnych haraczy na swoje polityczne imprezy, do dotowania waszych fundacji, do dotowania waszych stowarzyszeń, do topienia miliardów w nierentowne inwestycje - dodał.
Wicemarszałek Stanisław Tyszka (Kukiz' 15) krytykował natomiast tempo prac legislacyjnych. - Posłowie nie wiedzą, nad czym głosują. To nieprawdopodobne - mówił. - Autopoprawka, która pojawiła się wczoraj liczy 12 stron. Projekt, który dostaliśmy tydzień temu liczył dwie strony. Tak szanowni Państwo nie można stworzyć prawa. Jestem przekonany, że zbierzemy się znowu na początku roku i będziemy ustawę poprawiać" - zauważył.
Poseł Marek Sawicki (PSL-UED) poruszył również problem polskiej polityki energetycznej.
- W ostatnich latach rósł import gazu i węgla z Rosji. W ostatnich dwóch latach mamy pierwszy raz od 1989 roku wzrost emisyjności, rząd zamiast wzmacniać, wycofuje energię odnawialną - powiedział.
Po godzinie 13 projektem ustawy zajęła się komisja ds. energii i skarbu państwa. Partia rządząca zakłada, że jeszcze dziś projekt zostanie przegłosowany w obu izbach parlamentu. Senat ma się zebrać o godzinie 17.00.
Sejm o cenach prądu: KOMENTARZE
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dlaczego miasta zabraniają pokazów fajerwerków w Sylwestra?
Sylwester: noc zabawy i tragedii