https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cała władza dla Platformy?

rob
O kształcie przyszłej koalicji PO i PiS mówił we wtorek kandydat PiS na prezydenta Lech Kaczyński. Był to jeden z elementów kolejnego dnia kampanii wyborczych - parlamentarnej i prezydenckiej.

O kształcie przyszłej koalicji PO i PiS mówił we wtorek kandydat PiS na prezydenta Lech Kaczyński. Był to jeden z elementów kolejnego dnia kampanii wyborczych - parlamentarnej i prezydenckiej.

Donald Tusk prezydentem, Jan Rokita - premierem - wynika z najnowszego przedwyborczego sondażu tygodnika „Polityka”. W wyborach parlamentarnych liderem wciąż jest PO - 39 proc. Polaków deklaruje, że odda swoje głosy na PO. 26 proc. popiera PiS, 12 proc. LPR, 10 proc. Samoobronę, 7 proc. SLD.

Według Kaczyńskiego, w koalicyjnym rządzie Platforma nie będzie miała jednocześnie stanowisk premiera, ministra finansów i szefa dyplomacji. - Jeżeli PO ma premiera i ministra finansów, to my mamy szefa dyplomacji - doprecyzował.

L. Kaczyński zastrzegł, że stanowiska szefa MSZ nie obejmie jego brat Jarosław; nie powiedział, kto jest kandydatem PiS na to stanowisko. - Jest sprawą oczywistą, że koalicja będzie się składać z dwóch silnych partii - taka sytuacja, w której trzy najważniejsze miejsca w rządzie będą w ręku jednego koalicjanta... to być może z kimś innym koalicja, nie z nami - podkreślił Kaczyński.

Kandydat PO na prezydenta Donald Tusk, który przebywał w Gdańsku, nie chciał jednoznacznie odnieść się do tych słów L. Kaczyńskiego. - Każda odpowiedź na pytanie, kto będzie jakim ministrem, natychmiast powoduje emocje u słabszego partnera. Ja nie chcę tych emocji wzbudzać i dlatego pozwolicie państwo, że to będzie przedmiotem nie moich spekulacji tu przed mikrofonami, tylko poważnej rozmowy z liderami PiS-u po wyborach. Jestem przekonany, że wyniki wyborów będą wiążące nie tylko dla Platformy, ale także dla PiS-u - powiedział dziennikarzom w Gdańsku Tusk. - Nie ulega wątpliwości, że Polska dzisiaj potrzebuje polityków z wielką wyobraźnią i dlatego ja ćwiczę swoją wyobraźnię, mam nadzieję, że także bracia Kaczyńscy będą ćwiczyli swoją wyobraźnię - dodał Tusk.

Przedstawiając założenia polityki zagranicznej swojej formacji, Kaczyński dużo miejsca poświęcił Niemcom. Ocenił, że w naszych obecnych stosunkach z tym krajem „są pewne kłopoty”. Jak dodał, leżą one w dwóch „głęboko niepokojących płaszczyznach”. Wcześniej w Radiu Zet zapowiedział, że w przypadku wygranej w wyborach prezydenckich zdecydowanie zmieni sposób uprawiania polityki zagranicznej. Po południu L. Kaczyński odwiedził Mielec, gdzie w niedzielę pseudokibice starli się z policją. Mówił, że takich zdarzeń w żadnym państwie współczesnym nie można tolerować. Przynoszą hańbę Rzeczypospolitej - przekonywał. Inny kandydat na prezydenta Maciej Giertych (LPR) zaapelował do swoich rywali o niezwłoczne upublicznienie wszystkich dokumentów na ich temat, znajdujących się w IPN.

Warszawiacy mogli we wtorek spróbować tortu, którym wolontariusze ze sztabu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza częstowali przechodniów z okazji 55. urodzin kandydata na prezydenta. Mieszkańcy stolicy chętnie zatrzymywali się przy stolikach sztabu wyborczego Cimoszewicza, które stanęły w trzech miejscach w centrum miasta. Na pytanie, czego życzą kandydatowi na prezydenta, większość odpowiadała, że przede wszystkim zwycięstwa w wyborach, stu lat, zdrowia.(rob)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski