MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cała Polska widziała,. Wynik poszedł w świat [komentarz o Zawiszy]

Marek Fabiszewski

Cała Polska widziała. Wynik poszedł w świat [komentarz o Zawiszy]

Oglądanie powtórek w Orange Sport kontrowersyjnych sytuacji z meczu Zawiszy z Arką (0:0) nie należy do przyjemnych rzeczy, śmiało można nawet powiedzieć, że jest to czynność czysto masochistyczna. Już siedząc na trybunach na miejscach prasowych po przekątnej do akcji widać było, że sędziowie dwukrotnie zawiedli, krzywdząc piłkarzy Zawiszy. Ale musiałem się upewnić.

No i co z tego? - powie ktoś, wynik poszedł w świat. OK, ale też „cała Polska widziała” to wypaczenie wyniku dzięki transmisji telewizyjnej w Orange Sport i tego mało profesjonalnego sędziowania nie da się zamieść już pod dywan.

Ciekawe jak zareaguje Polskie Kolegium Sędziów ze Zbigniewem Przesmyckim na czele na pracę sędziów? Mówi się, że „beknie” tylko asystent (za wskazanie spalonego, którego nie było przy golu Daniela Mąki), ale dlaczego nie główny arbiter Krzysztof Jakubik, od którego zależała decyzja o (nie)podyktowaniu rzutu karnego dla Zawiszy?

Swego czasu bydgoski arbiter Adam Lyczmański za błędy swoje i asystentów na meczu Wisły z Jagiellonią został odsunięty od sędziowania i zdegradowany. I do teraz odbija mu się to czkawką. A chłop miał tylko zły dzień.

„Cała Polska widziała, a wy jesteście ślepi” powiedział Ryszard Kulesza po dziwnych wynikach w ostatniej kolejce sezonu ekstraklasy 1992/93, gdy Legia pokonała w Krakowie Wisłę 6:0, a ŁKS Olimpię Poznań 7:1.

Wtedy sędziowie tylko asystowali przy piłkarskim kabarecie, teraz według doniesień bukmacherów miało być 2:0 (albo zwycięstwo Zawiszy dwoma golami), bo jakiś hazardzista założył sobie taki wynik. Kto wie, czy ten ktoś nie wyprowadził wszystkich na fałszywy trop, żeby odwrócić uwagę i sam postawił na 2:0, ale... Dolkanu Ząbki na boisku Cracovii.

Tak sobie żartuję przez łzy, ale ani mnie, ani tym bardziej nikomu na Gdańskiej nie jest do śmiechu. Spodziewane 2:0 sparaliżowało wszystkich, a najbardziej „sprawiedliwych”. Zawisza nie wygrał, stracił dwa punkty (a mógł być liderem!), bo ktoś namotał.

Prezes PZPN Zbigniew Boniek, który sam jest twarzą pewnej firmy bukmacherskiej i który uruchomił aferę bukmacherską, na twitterze tak skomentował zaraz po meczu wydarzenia na boisku: „W Bydgoszczy wszystko dobrze, szkoda, że nie przyjechali sędziowie. Niestety potężne błędy. Szkoda”.

Pewnie, że szkoda.

Marek Fabiszewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!