Kiedy gola główką strzela piłkarz tak niski jak Messi przeciwko takim dwóm drabom, jak Vidic i Ferdynand, to sygnał, że ktoś tam na górze ciebie kocha - napisała włoska „La Repubblica”.
W środowy wieczór na Stadio Olimpico w Rzymie w wielkim finale Ligi Mistrzów FC Barcelona pokonała 2:0 Manchester Utd po bramkach Samuela Eto’o i Lionela Messiego (Argentyńczyk został najlepszym strzelcem tej edycji rozgrywek, zdobywając 9 bramek).
W ten sposób przerwana została seria 25 kolejnych meczów bez porażki w rozgrywkach Ligi Mistrzów piłkarzy Sir Alexa Fergusona.
A Josep Guardiola jest pierwszym trenerem, który w swoim debiutanckim sezonie wygrał Ligę Mistrzów. Mało tego, „Barca” zgarnęła potrójną koronę, bo wcześniej zdobyła Puchar Króla i mistrzostwo Hiszpanii.
- Świetna robota. Nie wiem, czy ktoś w pierwszym roku osiągnął więcej. Zasłużył na wielkie słowa uznania - powiedział po finale trener ManU Sir Alex Ferguson, ponad 29 lat starszy od Guardioli.
<!** reklama>A Guardiola został trzecim w historii najmłodszym trenerem, który cieszył się ze zdobycia Puchar Europy. W środę liczył 38 lat i 129 dni. Osiem dni młodszy od niego był w 1960 roku Miguel Munoz, a w 1956 roku Jose Villalonga (obaj prowadzili Real Madryt) w dniu triumfu miał 36 lat i 185 dni.
Piłkarską karierę szkoleniowiec „Barcy” kończył we Włoszech, a środowy triumf w LM zadedykował 41-letniemu Paolo Maldiniemu. Obrońca AC Milan w poprzednią niedzielę rozegrał ostatni mecz w 24-letniej karierze, w której był związany wyłącznie z jednym klubem, a mimo to znaleźli się tacy, którzy pożegnali go gwizdami.
„Duma Katalonii” po raz trzeci w historii klubu triumfowała w Champions League, a „Czerwonym Diabłom” uniemożliwiła bycie pierwszym klubem, który wygra dwa lata z rzędu to trofeum. Dla ManU to pierwszy finał w tych rozgrywkach, w którym przegrał, a Tomasz Kuszczak jest pierwszym Polakiem, który grając w finale nie mógł wznieść Pucharu Mistrzów.
Dwie najlepsze drużyny obecnej edycji LM spotkały się w finale, ale nieistniejącego już Pucharu Zdobywców Pucharów. 15 maja 1991 roku w Rotterdamie Manchester Utd wygrał 2:1.
Włoska prasa na czołówkach w czwartek wyrażała zachwyt dla Barcelony. Wielki tytuł „La Gazzetta dello Sport” na pierwszej stronie: „Che fanta Barca!” („Co za fantastyczna Barca”. A w komentarzu: „Król Juan Carlos na trybunie, królowa Barcelona na boisku”.
Jednak kibice „Blugrany”, których - wg oceny hiszpańskiej policji - na ulicach i placach Barcelony zebrało się ponad 100 tysięcy, przesadzili ze świętowaniem. Policja aresztowała w stolicy Katalonii 119 osób, natomiast 153 doznały obrażeń, z czego 23 musiały być hospitalizowane.(Internet)
