Sieć sklepów Rossmann, o czym informowały ogólnopolskie media, wycofała ze swoich sklepów białą czekoladę z jagodami, ponieważ w jednej partii stwierdzono obecność bakterii salmonella.
- Kwestionowana partia nr 20190324 z datą ważności do 24.03.2019 nie została wprowadzona do obrotu na terenie Polski. Pomimo to, w trosce o naszych klientów, podjęliśmy decyzję o całkowitym wycofaniu produktu niezależnie od numeru partii - oświadczyła w specjalnym komunikacie firma.
Oceniane wyroby w określonych warunkach stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia dziecka" - raport inspekcji handlowej
Żywność kontrolowana
Poprosiliśmy Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy o informację na temat jakości produktów żywnościowych. W odpowiedzi otrzymaliśmy zapewnienie o tym, że prowadzony jest stały nadzór nad bezpieczeństwem żywności. Natomiast produkty, które mogą zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka, natychmiast są wycofywane z obrotu.
WIIH kontra podróbki
Wady różnych produktów, w tym żywnościowych, wykrywają również inspektorzy inspekcji handlowej.
W minionym roku pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej zakwestionowali m.in. jakość potraw serwowanych w szpitalach oraz w punktach gastronomicznych.
Grzechem głównym ich producentów było „podmienianie” składników i na przykład stosowanie tańszych dodatków seropodobnych zamiast deklarowanych serów lub użycie zamiast wołowiny mieszanki mięs gorszego gatunku, czyli wołowiny i baraniny. Fałszowano nawet alkohole, podając konsumentom zamiast Whisky Jack Daniel’s Honey likier miodowy wykonany na bazie Jack Daniel’s Tennesee Whiskey.
Niebezpieczny towar
W okresie przedświątecznym inspektorzy sprawdzili m.in. jakość lampek choinkowych i znaleźli takie, których użytkowanie mogło wzniecić pożar lub porazić prądem ludzi. Ponadto, mimo zapewnień producenta o tym, że niektóre zestawy lampek nadają się do użytku na zewnątrz budynku, nie były wodoszczelne.
Inspektorzy wycofali również z obrotu odzież dla najmłodszych dzieci. Powodem były zbyt długie i niezabezpieczone niczym sznurki. Znajdowały się one przy kapturach i zagrażały bezpieczeństwu dzieci.
Warto wiedzieć:
- Inspekcja Handlowa w 2015 r. skontrolowała ponad 3,8 tys. zabawek, kwestionując 1421 partii (37,4 proc.).
- Jak wykazały kontrole najczęściej na zabawkach brakowało wymaganych przez przepisy informacji. Przykładowo: inspektorzy kwestionowali brak danych producenta (445 przypadków), importera (282), brak ostrzeżeń w języku polskim (46).
- Niektóre zabawki zostały zbadane w laboratoriach UOKiK. Kontrolerzy sprawdzili ich jakość i obecność niedozwolonych substancji chemicznych. Na 473 przebadane próbki 155 wzbudziło zastrzeżenia – zabawki były za głośne, posiadały zbyt małe elementy mogące powodować udławienie lub wady konstrukcyjne.
- Zbyt dużą zawartość ftalanów wykryto w 30 zabawkach (103 przebadane). Są to substancje używane do produkcji miękkich elementów, np. piłek, lalek, zabawek dla niemowląt do chwytania, ściskania. Dopuszczalne stężenie ftalanów w zabawkach to 0,1 proc. masy z ich dodatkiem. Występowanie tych związków w stężeniach wyższych niż dopuszczalne jest niebezpieczne dla dzieci z uwagi na ich negatywny wpływ na gospodarkę hormonalną, w szczególności rozrodczość.
Jak być fit po świętach? Agnieszka Kaczorowska zdradza swoje sposoby.