Koke przyznał, że stał na czele organizacji zajmującej się handlem narkotykami w Hiszpanii i kilku innych krajach. Został skazany na 6 lat więzienia w maju ubiegłego roku.
„Nie jestem Pablo Escobarem!”
– Nie mam nic do ukrycia. Jeśli jesteś piłkarzem, masz szczęście, że zarabiasz dużo pieniędzy. Zarabiałem może milion euro rocznie. W innym biznesie możesz zarobić w dwa miesiące tyle, ile zarabiasz na piłce nożnej w ciągu roku. Ale ryzykujesz życie. Mam kontakty wszędzie, to nie jest to, co wybrałem. Nie jestem Pablo Escobarem! Kiedy słyszysz „międzynarodowy handlarz narkotyków”, mówisz sobie: „Co on do cholery robił?” We Francji może to spowodować bardzo szybką śmierć. Tutaj też mogą cię zabić, ale się nie boję
– RMC Sport zacytował wypowiedź Pardo.
Teraz były napastnik przebywa na warunkowym zwolnieniu w Marbelli.
– Nie wiem na jak długo, ale mam wyrok do 2027 roku. Więzienie jest otwarte dla ludzi, którzy zachowują się głupio.
„Gdybym mógł, zmieniłbym to”
Podczas swojej pierwszej 21-miesięcznej kary 40-letni były zawodnik codziennie grał w piłkę nożną ze znajomymi.
– Było wielu Francuzów, nawet z Marsylii. Widziałem w więzieniu wiele koszulek OM. Gdybym mógł, zmieniłbym (jego wybory po zakończeniu kariery), ale wszystko się tak potoczyło.
W 2019 roku hiszpańska policja skonfiskowała tonę haszyszu Koke, który był przywódcą 30-osobowej narkogrupy.
40-letni Koke grał w Sportingu Lizbona, Maladze, Olympique Marsylia, Rayo Vallecano, FK Baku, Arisie Saloniki i wielu innych klubach.
