https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były burmistrz jest winny

Paweł Antonkiewicz
Po niemal trzech latach zakończył się proces byłego burmistrza Nakła, Piotra C., i ówczesnego prezesa nakielskich „wodociągów”, Bronisława M. Sąd uznał, że obaj zasłużyli na kary.

Po niemal trzech latach zakończył się proces byłego burmistrza Nakła, Piotra C., i ówczesnego prezesa nakielskich „wodociągów”, Bronisława M. Sąd uznał, że obaj zasłużyli na kary.

<!** Image 2 align=right alt="Image 102378" sub="Wczorajszego wyroku sądu w Nakle wysłuchał tylko jeden z oskarżonych - były prezes „wodociągów” / Fot. Paweł Antonkiewicz">- Oskarżeni nie przyznali się do winy, ale proces dowiódł, że obaj dopuścili się zarzucanych im w akcie oskarżenia czynów - uzasadniał Krzysztof Dadełło, sędzia Sądu Rejonowego w Nakle.

Prokurator zarzuca

Zakończony wczoraj proces obu panów rozpoczął się 21 lutego 2006 roku. Piotrowi C. prokurator postawił kilka zarzutów. Przekraczając swoje uprawnienia miał w 2003 roku korzystać (a właściwie jego żona) w celach prywatnych z dwóch rzeczy: telefonu komórkowego, za który rachunki płaciła komunalna spółka, i z mercedesa vito należącego do Komunalnego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Nakle. Ponadto zarzucano mu, że chciał nakłonić prezesa spółki do zakupu laptopa z drukarką. Potem nieodpłatnie od „wodociągów” dzierżawił go. Zarzucono mu także podrabianie podpisów prezesa na fakturach podczas tankowania na stacjach paliw.

<!** reklama>Bronisławowi M. natomiast, który spełniał żądania burmistrza, postawiono zarzut działania na szkodę firmy. Nie przestrzegał zasad prawidłowego gospodarowania powierzonym mu mieniem, poświadczał nieprawdę na kartach drogowych - uważał prokurator.

Sąd karze

Obrońcy obu oskarżonych wnosili o ich uniewinnienie lub umorzenie sprawy. Prokurator dla byłego burmistrza wnioskował o wymierzenie kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata i kary grzywny w wysokości 200 stawek po 10 złotych, a dla Bronisława M. - 1 roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i grzywny 80 stawek pod 10 złotych.

Sąd wydał jednak inny wyrok. Piotr C. został skazany na karę grzywny w wysokości 4 tysięcy złotych oraz pokrycie 400 złotych kosztów sadowych. Bronisław M. ma zapłacić 1,5 tys. zł grzywny i 150 zł kosztów sądowych.

- Część zarzutów postawionych oskarżonym w zestawieniu z majątkiem spółki miał raczej negatywny wydźwięk moralny i popełnione czyny nie mogły narazić jej na wysokie szkody. Dlatego sąd nie uznał za zasadne orzekania kar pozbawienia wolności nawet w zawieszeniu. Wystarczające dotkliwe i równie sprawiedliwe, bo jednak złamano przepisy, jest wymierzenia kary grzywny - uzasadniał sędzia wyrok. Przy okazji zwrócił też uwagę, że proces nie tylko dowiódł winy oskarżonych. Wykazał także nieprawidłowości w sprawowaniu władzy nad mieniem komunalnym.

Orzekając kary sąd wziął pod uwagę obecną sytuację materialna oskarżonych. Wyrok nie jest prawomocny i stronom przysługuje prawo do odwołania się od niego.

Długi proces

Pierwsza rozprawa przeciwko Piotrowi C. i Bronisławowi M. odbyła się 21 lutego 2006 roku, kiedy pierwszy oskarżony był jeszcze burmistrzem Nakła.

Wybrane dla Ciebie

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Co dalej z pieniędzmi z Unii? KE czeka na ruch nowego prezydenta Polski

Co dalej z pieniędzmi z Unii? KE czeka na ruch nowego prezydenta Polski

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski