29-latkowi może grozić do 3 lat więzienia. Pasażer, 24-letni mieszkaniec Grudziądza, po wytrzeźwieniu zostanie przewieziony do zakładu karnego.
- Do zdarzenia doszło w środę nad ranem - podaje sierż. sztab. Maciej Szarzyński z KMP w Grudziądzu. - Dyżurny jednostki został powiadomiony przez przypadkowego kierowcę, że kierujący samochodem marki BMW podczas manewru wyprzedzania, przytarł bok jego pojazdu, po czym pojechał dalej. Swoją jazdę zakończył kilkaset metrów dalej uderzając w betonową donicę na jednym z parkingów.
Na miejsce skierowany został patrol. Na widok mundurowych, pasażer pojazdu zaczął uciekać. Policjanci zatrzymali go po krótkim pościgu. Od świadków zdarzenia, funkcjonariusze dowiedzieli się, że kierowca BMW oddalił się z miejsca zdarzenia przed przybyciem policjantów. Bardzo szybko został jednak namierzony i zatrzymany przez inny patrol niedaleko miejsca kolizji.
Badanie alkomatem wykazało, że obaj mężczyźni, którzy jechali samochodem marki BMW są nietrzeźwi. Kierowca, 29-letni grudziądzanin, miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Nie miał on również uprawnień do kierowania pojazdami. Pasażer, 24-letni mieszkaniec Grudziądza, po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych, okazał się osobą poszukiwaną przez Sąd Rejonowy w Grudziądzu za kradzieże. Po wytrzeźwieniu policjanci odwiozą go do zakładu karnego.
29-latek, który przewoził poszukiwanego, też nie uniknie odpowiedzialności. - Odpowie za spowodowanie dwóch kolizji drogowych, jazdę pojazdem mechanicznym bez uprawnień oraz prowadzenie go w stanie nietrzeźwości. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia oraz wysokie kary finansowe - podaje Szarzyński.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [08.03.2018]