30-latka ma troje małych dzieci, w tym dwoje nie chodzi jeszcze do szkoły, a jedno jest niepełnosprawne.
- Sama wychowuję maluchy, bo ich ojciec nas zostawił - mówi młoda kobieta. - Tak się życie potoczyło, że w zeszłym roku straciliśmy swoje mieszkanie i musiałam poszukać czegoś do wynajęcia.
Robaki wychodzą ze ścian
Znalazła kawalerkę. - Luksusów nie ma, ale nie narzekaliśmy - dodaje bydgoszczanka. - Ostatnio córka zaczęła mieć czerwone ślady na rękach. Myślałam, że to uczulenie.
Jak działają oszuści na rynku wynajmu mieszkań?
Ale to uczulenie nie było. - Okazuje się, że robaki zalęgły się w mieszkaniu - mówi samotna mama. - Muszę zapłacić za dezynsekcję, bo właścicielka stwierdziła, że to nie jej wina, że robale wychodzą ze ścian.
Rodzina jednak nie chce dłużej mieszkać pod tym adresem. - Nie ma gwarancji, że robactwo znowu nie wyjdzie. Na pomoc rodziny nie liczę. Od połowy sierpnia szukam innego mieszkania, najlepiej 2-pokojowego - zaznacza kobieta. - Gdy dzwonię z ogłoszenia, mówię, że jestem z trojgiem dzieci. Od razu słyszę od właściciela, że nie wynajmie mieszkania takim ludziom, jak my. To znaczy: z małymi dziećmi.
Gorszego sortu
- Tutaj nie chodzi o pieniądze. Nie mamy długów. Miesięczne dochody wynoszą 2500 złotych, z tego połowę wydajemy na wynajem. Rzecz w tym, że czujemy się jak gorszego sortu, bo tak traktują nas wynajmujący. Moje dzieci nie zniszczą czyjegoś mieszkania, bo ja je przypilnuję. Może znajdzie się ktoś, kto pozwoli, byśmy od niego wynajęli mieszkanie. Obojętnie, na jakim osiedlu.
Kto chce pomóc rodzinie, może pisać na adres: [email protected]
Dylan, Jayden, a nawet... Conan. Nie uwierzysz, jakie imiona...