Kierowcy z Bydgoszczy, którzy właśnie wykupują obowiązkową polisę OC chwytają się za głowę i portfele - bywa, że ubezpieczenie kosztuje ich dwa razy więcej niż rok wcześniej. Najgorzej mają młodzi kierowcy, z prawem jazdy od niedawna i pierwszym, kilkunastoletnim samochodem.
- Mój syn kupił sobie pierwsze auto, niewielkiego forda z silnikiem 1,6. Nie miał zniżek, więc ostrzegłem go, żeby przygotował sobie tysiaka na OC. Okazało się, że to mało, zapłacił ponad 2 tysiące. To się w głowie nie mieści, samochód kosztował go cztery tysiące - narzeka pan Marcin z Bydgoszczy, który drugi tysiąc musiał dołożyć do ubezpieczenia auta syna.
Zobacz galerię: Wypadek na rondzie Jagiellonów. Zderzenie trzech aut
Tyle że nie jest on wyjątkiem, więcej płacą nawet ci, którzy mają pełne, a więc 60-procentowe zniżki w ubezpieczeniu OC.
Każdy płaci więcej
- Sytuacja z tego miesiąca. 30-letni właściciel audi a4 z silnikiem 1,9, z pełnymi zniżkami rok temu płacił za OC 316 zł, teraz zapłacił 580. 40-letnie małżeństwo, też z pełnymi ulgami, posiadacze toyoty rav4 o pojemności silnika 2,2 cm3 rok temu zapłacili za OC 480 zł, w tym roku musieli wyłożyć 824 zł - wylicza Agnieszka Świątkowska, multiagent. I potwierdza, że w najtrudniejszej sytuacji znaleźli się młodzi, niedoświadczeni kierowcy.
Zobacz galerię: Wypadek na skrzyżowaniu Armii Krajowej i Zamczysko
- Są takie towarzystwa ubezpieczeniowe, które stawkami chcą zniechęcić tę kategorię kierowców do wykupienia u nich OC. Potrafią przedstawić propozycję, która wynosi 8, a nawet 10 tys. zł - tłumaczy Agnieszka Świątkowska. Kierowca poniżej 25 roku życia z prawem jazdy ważnym poniżej roku i pierwszym autem musi liczyć się z wydatkiem przynajmniej 2 tysięcy złotych za OC.
Powodów jest wiele
- Ceny rosną cały czas. Dlaczego? To wypadkowa wielu czynników. Zakończyła się wojna cenowa, którą prowadziły towarzystwa ubezpieczeniowe. Zauważono, że wpływy z polis nie rekompensują strat, które wynikają z wypłacania coraz wyższych odszkodowań - wyjaśnia Agnieszka Świątkowska. Ubezpieczeni mają bowiem coraz większą wiedzę na temat swoich praw, poszkodowanych szybko odnajdują kancelarie specjalizujące się w odzyskiwaniu odszkodowań. Potrafią wycisnąć z towarzystwa ubezpieczeniowego wszystko, co należne ich klientowi.
Zobacz galerię: Wypadek na rondzie Skrzetuskim [ZDJĘCIA]
- Zmieniły się też przepisy. Kiedyś, gdy uszkodzono na przykład zderzak, towarzystwo wypłacało odszkodowanie za uszkodzenie pomniejszone o amortyzację takiej części. Jeśli auto miało 10 lat, to odszkodowanie miało wysokość ceny 10-letniego zderzaka. Dziś musi wystarczyć na nową część. To również obciążyło ubezpieczycieli - twierdzi Agnieszka Świątkowska.
Niestety, bydgoszczanie zapłacą wyższą składkę niż na przykład mieszkańcy Świecia czy Nakła. Ubezpieczyciel starannie sprawdza kod pocztowy - wie, że ryzyko stłuczki czy wypadku największe jest w największym mieście województwa, gdzie ruch jest ogromny, a miejsc do parkowania brakuje bardziej, niż w miastach, gdzie ruch jest mały.
Warto wiedzieć
Polisa OC jest obowiązkowa - jej zakres jest taki sam we wszystkich towarzystwach ubezpieczeniowych.