Bydgoszczanie nie mają gdzie wyrzucać śmieci. "Zaraz wszystko zacznie gnić"
Sektory Bydgoszczy, gdzie od 1 kwietnia zbiórką odpadów zajmuje się nowa firma - Komunalnik - przynajmniej w niektórych miejscach zasypane są śmieciami. Czytelnicy donoszą, że po prawie tygodniu pojemników jest jak na lekarstwo, albo w ogóle ich nie ma. Urząd miasta zapewnia, że na bieżąco interweniuje w firmie Komunalnik. Niestety - zgłosiła ona, że z powodu epidemii ma przejściowe problemy.
- Już chyba tydzień przed 1 kwietnia poprzednia firma zabrała swoje pojemniki. Nie było nic - przypomina pani Brygida, prowadząca działalność, piekarnię przy ul. Grunwaldzkiej. - W końcu pojawiły się jakieś nowe, nowej firmy. Dwa. To zdecydowanie za mało na wszystkich mieszkańców kamienicy i moją firmę. Zapełniły się i nie ma gdzie wyrzucać odpadów.
I dodaje: - Już nie wspomnę o tym, że o jakiejkolwiek selektywnej zbiórce nie może być mowy, bo pojemnik jest tylko jednego rodzaju.