Grudzień był bardzo pracowity dla bydgoskich bokserów.
Zaczęło się w Łodzi, gdzie rozegrano zaległą walkę finałową Pucharu Polski juniorów w kat. 69 kg pomiędzy Armanem Dabaghyanem z Zawiszy a Michałem Jarlińskim z Championa Włocławek. Pierwotnie pojedynek miał wieńczyć zmagania PP w Grudziądzu, ale zgłosiło się tak wielu pięściarzy, że zabrakło czasu na rozegranie decydującej walki (bokserzy nie mogą bić się dwa razy jednego dnia).
- Arman rozchorował się przed walką i pojechał do Łodzi niemal prosto z łóżka. Przegrał 1:2. Jestem przekonany, że gdyby nie choroba, byłby zwycięzcą - mówi Tadeusz Januszewski, szef boksu Zawiszy.
Niepowodzenie w Łodzi podopieczny Pawła Matuszewskiego powetował sobie tydzień później w Nazarecie (Izrael), gdzie wygrał międzynarodowy turniej juniorów. W drodze po złoto pokonał Rosjanina (poddanie w 2. rundzie) oraz mistrza Izraela (jednogłośnie na punkty).
Na tym nie koniec sukcesów. W miniony weekend Damian Jaroszewski z Zawiszy (kadet, kat. 80 kg) oraz Damian Zawieruszyński z Astorii (junior, 81 kg) okazali się najlepsi w międzynarodowym turnieju w Krakowie. Obaj wygrali dwa pojedynki. Startowało 151 bokserów z Polski, Czech, Francji, Słowacji i Ukrainy.
Zawieruszyńskiego wybrano najlepszym pięściarzem imprezy; podopieczny Krzysztofa Łajdyka otrzymał „Złotą Rękawicę Wisły”. Główne trofeum wręczali mu m.in. Andrzej Gołota i Mariusz Wach.