Pasażerowie w Toruniu nadal nie wiedzą, do jakich tramwajów się przesiądą. Bydgoska PESA coraz bliżej wjazdu na tory, ale Solaris nie jest na straconej pozycji i już zapowiada, że łatwo się nie podda.
Na początku października Miejski Zakład Komunikacyjny w Toruniu ogłosił, że dostawcą 12 nowych składów tramwajowych będzie bydgoska PESA. Wybór nie był jednak przesądzony, bo jej konkurentowi - Solarisowi - przysługiwała jeszcze możliwość odwołania. Tym bardziej że oferta firmy spod Poznania była tańsza o około 1 mln zł. Zdaniem komisji przetargowej Solaris nie spełnił jednak warunków określonych w specyfikacji zamówienia.
<!** reklama>
Rozprawa przed KIO odbyła się w tym tygodniu. Orzeczenie w sprawie odwołania Solarisa poznaliśmy w czwartek. - Odwołanie zostało oddalone - mówi Piotr Reich, rzecznik prasowy MZK w Toruniu. - W tej chwili przetarg będzie podlegał jeszcze kontroli prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Jest to rutynowe postępowanie określone ustawą, wynikające z wysokości kwoty przeznaczonej na to zadanie i uzyskanego dofinansowania z Unii Europejskiej.
Dopiero po otrzymaniu pozytywnej decyzji prezesa UZM MZK będzie mógł podpisać umowę ze zwycięzcą przetargu, firmą PESA. Nie oznacza to jednak, że Solaris wyczerpie wszystkie możliwości odwoławcze.
- Na razie poczekamy na pisemne uzasadnienie Krajowej Izby Odwoławczej i dopiero na tej podstawie zadecydujemy o ewentualnym podjęciu i formie dalszych kroków prawnych - mówi Mateusz Figaszewski z Solarisa. O decyzjach firmy poinformujemy.
