Kiedy na Zachodzie po I wojnie zrodziła się idea konkursów piękności, bydgoszczanie w znakomitej większości wierni ideom katolicko-narodowym, byli bardzo pruderyjni. Dlatego takie zgorszenie wśród nich budził posąg Łuczniczki. Nikt nie śmiał, wzorem Warszawy czy Krakowa, organizować konkursów na „Miss Polonia” (pierwszy odbył się już w 1929 roku). Ale i na to znalazł się sposób. Redakcje miejscowych gazet organizowały w końcu lat 30. wybory „najpiękniejszych bydgoszczanek” na podstawie nadsyłanych zdjęć. Czytelnicy, oglądając portretowe, rzecz jasna, fotki, głosowali na swoje kandydatki.
Rozrywka dla świata pracy
Po II wojnie zmieniło się niewiele. Czasy stalinowskie czyniły z kobiet traktorzystki, murarki, milicjantki i... gospodynie domowe. Dopiero październikowy przełom 1956 roku spowodował zasadnicze zmiany, w tym większą demokratyzację życia i różnego rodzaju swobody. Nowa władza przestała uznawać wybory miss za burżuazyjny przeżytek, a zaczęła w nich dostrzegać rozrywkę dla świata pracy.
Kiedy w 1957 roku wiosną w Trójmieście zrodziła się idea zorganizowania po latach przerwy ogólnopolskiego konkursu „Miss Polonia”, hasło zostało podchwycone i w Bydgoszczy. Pierwsze w dziejach naszego miasta i jedyne aż do lat 90. ub. wieku wybory lokalne, mające stanowić eliminacje do finału krajowego, odbyły się 21 lipca 1957 roku. Zorganizowało je Państwowe Przedsiębiorstwo Imprez Estradowych. Tam właśnie miały kierować swoje zgłoszenia kandydatki. W biurze musiały się pojawić osobiście w określonym terminie, by specjalne jury, złożone z bydgoskich dziennikarzy, plastyków i pisarzy mogło je zakwalifikować do występu w konkursie.
Zobacz również:
Plażowanie na archiwalnych zdjęciach. Tak kiedyś wypoczywano
Deszcz popsuł szyki
Sam konkurs miał stanowić otwarte widowisko dla publiczności, na które sprzedawano bilety wstępu. Połączono je z występami artystów. Na ów dodatkowy magnes dla publiczności organizatorzy wybrali popularny wówczas w kraju kabaret warszawski „Qui pro quo” pod kierownictwem Kazimierza Krukowskiego, czyli „Lopka”. Towarzyszyły mu takie ówczesne gwiazdy jak Barbara Kostrzewska czy Tymoteusz Ortym.
Wybory zaplanowano na sobotę, na tenisowych kortach Polonii przy ul. Zamoyskiego, gdyż Bydgoszcz nie dysponowała w tamtym czasie praktycznie żadną salą widowiskową. Fakt ten okazał się słabym punktem całości. Przewidzianą na godz. 20 imprezę trzeba było odwołać, gdyż po południu lunęło w Bydgoszczy jak z cebra i padało do późnego wieczora. Nie pozostało nic innego niż przenieść wybory na niedzielny poranek.
Kandydatek zgłosiło się niewiele. Wciąż jeszcze wziąć udział w „czymś takim” w naszym mieście było passe. Jury z trudem uzbierało siedem dziewcząt. W niedzielne przedpołudnie parokrotnie przedefilowały one na kortach przed licznie zgromadzoną publicznością w sukniach. O kostiumach kąpielowych nie było mowy. Potem wszyscy widzowie wpisywali na odwrocie swojego biletu numer kandydatki, która im się najbardziej podobała.
Miss Jadwiga
Zdecydowaną zwyciężczynią konkursu sprzed 60 lat została 22-letnia bydgoszczanka Jadwiga Rewolińska, z zawodu technik budowlany, która otrzymała aż 2200 głosów! Drugie miejsce zajęła rówieśniczka triumfatorki Maria Nowakowicz (831 głosów), a trzecie ledwie 17-letnia uczennica Janina Ostrowska (191 głosów).
Rewolińska i Nowakowicz uzyskały prawo występu w sierpniowych wyborach „Miss Polonia” w Gdańsku. W kolejnych latach podobnej imprezy w Bydgoszczy nie udało się już zorganizować. Musiały minąć trzy dekady...
Zobacz również:
Najpiękniejsze modelki Plus SIZE. Zobacz ich gorące zdjęcia
Do zobaczenia - odcinek 19 - serialowe premiery lipiec 2017