Port lotniczy Nasze lotnisko jest trzecim (na trzynaście) w naszym kraju z certyfikatem na system informacji powietrznej AFIS. Od 1 stycznia rusza na bydgoskim lotnisku system AFIS (służba lotniskowej informacji powietrznej). Dziś (17 października) pierwszym pasażerem, który wylądował dzięki systemowi był marszałek województwa Piotr Całbecki, który przyleciał z Torunia z pilotem Arkadiuszem Czaplą.
Jak działa AFIS dziennikarze mogli zobaczyć na wieży kontroli lotów, gdzie zwykle wstępu nie ma nikt.
Z niezrozumiałych dla laika komunikatów Robert Sobiesiak, informator lotniskowej służby informacji powietrznej, wyciągał i przekazywał ważne informacje pilotowi, który właśnie na lotnisku lądował.
Od 1 stycznia rusza na bydgoskim lotnisku system AFIS (służba lotniskowej informacji powietrznej).
Wieża wie wszystko
- Przekazuję informacje o drodze startowej , warunkach meteorologicznych i wskazuję, że nie ma ruchu w przestrzeni, więc nie napotka na drodze do lotniska żadnej przeszkody lotniczej. Pilot powiedział, przez jakie punkty naniesione na mapę będzie przelatywał. Statki powietrzne wlatują w naszą przestrzeń po wskazanych punktach, dzięki temu wiem, gdzie dokładnie znajduje się statek powietrzny. W każdym momencie znam jego pozycję , jego wysokość i wiem, jakie ma zamiary - mówi Robert Sobiesiak.
- Mamy sytuację bardzo komfortową, właściwie port lotniczy w Bydgoszczy wraz z certyfikatem AFIS wszystkie najwyższe parametry w standardzie obsługi lotniczej na świecie. To powód do świętowania, bo oznacza to rozwój portu lotniczego - ocenił marszałek województwa Piotr Całbecki. - Pozostanie nam w przyszłości wydłużenie pasa startowego i zorganizowania połączenia kolejowego jako zaplecza dla cargo.
Lotnicze taxi
- To dobry prognostyk do rozwoju prywatnych, mniejszych linii. Przez to, że lotnisko działało tylko w określonych godzinach i nie miało możliwości obsługi w godzinach nocnych czy wczesnoporannych, nie mogły z niego korzystać np. tzw. taksówki powietrzne - wskazuje Łukasz Krupa, wiceprzewodniczący Sejmiku województwa. - Otwiera się furtka do wykorzystania pełniej całej infrastruktury lotniska.
Sami sobie radzimy
- Od 1 stycznia usługa MET będzie świadczona przez Port Lotniczy Bydgoszcz - teraz robi to Instytut Hydrologii i Gospodarki Wodnej - mówi Tomasz Moraczewski, prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz. - Niezależność od PAŻP zwiększy nasze możliwości operacyjne , a także wpłynie pozytywnie na rozwój portu. Będziemy dane meteorologiczne przetwarzać w depeszę i przesyłać do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Z kolei służba informacji powietrznej (AFIS) informuje użytkowników, którzy wchodzą w przestrzeń lotniska o tym, jakie są warunki na lotnisku. Samoloty same się separują i bezpiecznie lądują.
Zbytnią skromność zarzucił włodarzom lotniska Tomasz Dunajski, prezes Szkoły Latania Grafprom Aviation.
- Czwarty rok działamy na tym lotnisku, a umowę podpisaliśmy na 20 lat. Ale nie wchodziliśmy tutaj bez przyczyny. To co było nam powiedziane na początku co sprawiło, że zainwestowaliśmy w budynek i całą infrastrukturę wokół (np. hangary) to proces, który ma odzwierciedlenie w planowaniu rozwoju portu lotniczego.
To właśnie w odnowionych, także dzięki unijnemu wsparciu nowoczesnych budynkach szkoły, znajdujących się na terenie lotniska, odbyła się konferencja prasowa. Prezes Dunajski z dumą prezentował osiągnięcia szkoły. Piloci, którzy szkolą się w Bydgoszczy mają nowoczesne zaplecze socjalne i odnowione pokoje, a także - co najważniejsze - nowoczesny sprzęt szkoleniowy i symulator, na którym mogą trenować. Prezes marzy, by zorganizować tu centrum symulatorów - a wtedy to linie lotnicze same będą zabiegać o to, by móc szkolić tu swoich pilotów.
- PLB jako pierwszy w Polsce dostał certyfikat EASA, czyli europejski. To długi proces, certyfikacji, a Bydgoszcz była pierwsza, nawet przed Okęciem. Port się rozwija i widać to krok po kroku. Teraz umożliwia nam funkcjonowanie całą dobę. Dziś wiemy, że za rok o tej potrze otrzymamy z ULC certyfikat przewoźnika lotniczego. Będziemy więc również czymś na kształt biznesowej taksówki. Gdybyśmy nie mieli możliwości latania przez całą dobę bylibyśmy skazani na porażkę w walce z konkurencją - uważa prezes.
