Bydgoskie budynki z przeszkleniami pułapką dla ptaków. Ornitolodzy wskazują Torbyd i Nową Astorię
Zdaniem bydgoskiej ornitolożki sprawy nie rozwiązuje umieszczanie na niektórych szklanych powierzchniach w mieście pojedynczych sylwetek ptaków szponiastych i krukowatych. - Ptaki nie kojarzą nieruchomych sylwetek z żywym zwierzęciem, które miałoby stanowić dla nich zagrożenie, a stosowane odległości między sylwetkami są tak duże, że ptaki próbują przelecieć pomiędzy nimi - mówi. - Pod tak „zabezpieczonymi” powierzchniami regularnie znajdujemy martwe kosy, sikory, grubodzioby, rudziki, krogulce, kwiczoły i wiele innych gatunków. Miejscami kolizji, oprócz przeszkolonych, dużych i wysokich budynków, są również ekrany akustyczne czy też całkowicie nie zabezpieczone w naszym mieście transparentne wiaty przystankowe. Kolizje kończą się śmiercią ptaków lub bardzo poważnymi obrażeniami, dochodzi do krwotoków wewnętrznych, paraliżu.