NFZ upublicznił wyniki pierwszej części kontroli przeprowadzonej w bydgoskim Centrum Onkologii. Tomasz Pieczka, dyrektor oddziału oskarżył szpital o wyłudzenie 6,5 mln złotych za leczenie ambulatoryjne pacjentów w zakładzie endoskopii.
<!** Image 3 align=none alt="Image 219961" sub="Fot.: Tomasz Czachorowski">
- Świadczenia te klasyfikowano jako hospitalizację - mówił Tomasz Pieczka. - To oszustwo dotyczyło ponad 6 tysięcy pacjentów.
<!** reklama>
NFZ zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury, zażądania zwrotu 6,5 mln złotych oraz zapowiedział nałożenie na centrum kary.
Bydgoski szpital nie komentuje oskarżeń NFZ. Po pierwsze dlatego, że dopiero dziś otrzymano protokół pokontrolny. Po drugie dlatego, że dyrektor Zbigniew Pawłowicz jest w podróży służbowej do Wrocławia.
- Po to, żeby móc odpowiedzieć na zarzuty musimy przeanalizować każdy z zakwestionowanych przypadków - mówi Wiesława Windorbska, dyrektor do spraw medycznych Centrum Onkologii.
Warto wyjaśnić, że niektórzy chorzy, którym wykonywano zakwestionowane badanie endoskopowe (np. z zaawansowanym nowotworem jelita grubego) musi być wykonywane w warunkach szpitalnych, z zastosowaniem znieczulenia. Bydgoski NFZ nie zapłacił szpitalowi ok. 80 mln zł za nadwykonania procedur ratujących życie w latach 2010-2012. O ewentualnej spłacie długu ma zdecydować sąd.**
