MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska prokuratura zbada okoliczności pobicia

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Rodzice 23-letniego Grzegorza twierdzą, że został on pobity w komisariacie policji. Ma naderwane ucho i ślady ciosów na ciele.

Rodzice 23-letniego Grzegorza twierdzą, że został on pobity w komisariacie policji. Ma naderwane ucho i ślady ciosów na ciele.

Młody mężczyzna, który od kilku lat nie mieszka w Bydgoszczy, w ostatnią sobotę września postanowił tu spotkać się ze znajomymi.

- Syn razem z kolegą wracał do domu o 9 w niedzielę - opowiada pani Dorota, matka młodego mężczyzny. - To prawda, że mieli puszki z piwem w ręku. To prawda, że przechodzili przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Zauważyli to policjanci jadący radiowozem. Podjechali do nich i zabrali na komendę.<!** reklama>

Jak twierdzi pani Dorota, jeden z funkcjonariuszy prowokował zatrzymanych, a potem, kiedy jej syn stanął w obronie kolegi, policjanci zaczęli go bić i kopać.

- Przetrzymywali syna do drugiej w nocy - relacjonuje płacząc pani Dorota. - Nie pozwolili mu nawet do nas zadzwonić! My nigdy nie biliśmy naszych dzieci, a teraz coś takiego! Nawet gdyby biegał nago po ulicy, to nikt nie ma prawa go uderzyć! Policja może przesłuchać, spisać notatkę, wsadzić do aresztu, ale nie skatować!

Pan Grzegorz, syn pani Doroty, pracuje i mieszka w Szczecinie, dokąd mimo bólu musiał wyjechać.

- Syn oddawał mocz razem z krwią, poszedł więc do lekarza, który stwierdził, że ma naderwane ucho, ślady pobicia i uszkodzoną szczękę - wylicza pani Dorota. - Byliśmy w tej sprawie u komendanta, ale nie chciał nam wierzyć. Dopiero kiedy powiedzieliśmy, że złożymy zawiadomienie do prokuratury zaczął z nami inaczej rozmawiać.

Pan Grzegorz złożył doniesienie pod koniec ubiegłego tygodnia. Wcześniej miał zbyt wysoką gorączkę, by to zrobić. Ponadto przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Policja nie komentuje zdarzenia. - Rodzice byli w komisariacie w Fordonie - przyznaje nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Komendant postanowił, że wszystkie materiały zostaną zebrane i przekazane prokuraturze w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności.

Policja zwróci się do prokuratorów w najbliższym czasie, a wczoraj...

- Rozmawiałam z synem - mówi z ulgą pani Dorota. - Czuje się już lepiej. Lekarz powiedział, że w czepku się urodził, bo poważnych konsekwencji pobicia nie będzie. Temperatura i ból świadczą o tym, że organizm się regeneruje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!