Federer nie został jednak uchwycony podczas polowania, ale... podczas zabawy w zawodach laserowego paintballa. Skąd zatem ta burza? Otóż zdjęcie zrobiono zaledwie kilka miesięcy po tym, jak Szwajcar został uznany za... niezdolnego do służby wojskowej.
- Kiedy byłem szefem agencji fotograficznej, jednym z moich klientów była szwajcarska federacja tenisowa. W Australii miałem zaś współpracownika, Ursa Buchera. Mieszkał on w Sydney i robił naprawdę spektakularne zdjęcia. To on był autorem tych fotografii. Uznałem jednak, że zdjęcia mogłyby wpłynąć na decyzję, czy Federer jest zdolny do służby wojskowej, czy nie. Na pewno byłoby w tym temacie wiele dyskusji. Stwierdziłem zatem, że skoro federacja jest moim klientem, a klient nasz pan, to zdjęcia trafiły do archiwum i przeleżały tam osiemnaście lat - wyjaśnia fotograf Andy Mueller.
Roger Federer został uznany za niezdolnego do służby wojskowej w 2003 roku. Przed "pójściem w kamasze" bronił się rzekomymi problemami z plecami. Wywołało to lawinę komentarzy, nierzadko nieprzychylnych. Na tyle, że ojciec Federera Rober, że rodzina rozważała nawet wyprowadzkę ze Szwajcarii. Dwa miesiące później, w Australii zrobiono, zdjęcia „militarnego Rogera”. Obok niego do zdjęcia zapozował z karabinkiem również Stan Wawrinka.
